Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Anna Walentynowicz walczyłaby o prawdę

Doszło do naruszenia praw podstawowych i praw człowieka przez urzędy i organy państwa polskiego.

Autor:

Doszło do naruszenia praw podstawowych i praw człowieka przez urzędy i organy państwa polskiego. Dlatego chcemy jak największej otwartości tego postępowania – mówi Stefan Hambura, pełnomocnik rodziny Walentynowicz, o planowanej na 17 września ekshumacji zwłok śp. Anny Walentynowicz.

Czy może Pan potwierdzić informacje, do których dotarła „Gazeta Polska Codziennie” na temat tego, że we wrześniu dojdzie do ekshumacji zwłok śp. Anny Walentynowicz?
Tak, wczoraj zadzwonił do mnie w tej sprawie płk Robert Pyra z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. 3 września jesteśmy wraz z synem i wnukiem Anny Walentynowicz umówieni w prokuraturze wojskowej na spotkanie w tej sprawie. Z kolei data ekshumacji została wyznaczona na poniedziałek 17 września.

Gdzie będzie badane ciało? W Zakładzie Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego? Anna Walentynowicz jest pochowana właśnie w Gdańsku.
Nie, sekcja zwłok i zbadanie ciała odbędzie się w Instytucie Medycyny Sądowej w Bydgoszczy, 17 oraz 18 września.

Czy to rodzina wnioskowała o bydgoski instytut?
Nie, takie miejsce zaproponowała prokuratura. Nie wiemy, dlaczego akurat tam.

Czy będzie Pan wraz z bliskimi zmarłej wnioskował o dopuszczenie do badań dodatkowych biegłych reprezentujących rodzinę, tak jak było w przypadku m.in. sekcji śp. wicepremiera Przemysława Gosiewskiego czy prezesa IPN Janusza Kurtyki? W tych przypadkach śledczy nie zgodzili się na prośbę rodzin. Odrzucono także wniosek zespołu parlamentarnego badającego katastrofę smoleńską, który chciał, aby w sekcji uczestniczył jako obserwator światowej sławy patolog Michael Baden.
Mimo to będziemy wnioskowali o dodatkowych, wskazanych przez nas biegłych. Rodzina nie ma absolutnie żadnych tajemnic w tej sprawie i opowiada się za transparentnością postępowania. Ja również jako pełnomocnik rodziny chciałbym przejrzystości. Polska jest członkiem Unii Europejskiej, a tymczasem rządy państwa prawa w tej sprawie nie zdały egzaminu. Doszło do naruszenia praw podstawowych i praw człowieka przez urzędy i organy państwa polskiego. Dlatego chcemy jak największej otwartości tego postępowania. Będziemy apelowali również o udział w działaniach prokuratury w tej sprawie niezależnych obserwatorów zewnętrznych, którzy razem z biegłymi przyglądaliby się czynnościom poekshumacyjnym.

Jaki stosunek mają do tego najbliżsi śp. Anny Walentynowicz?
Ta transparentność, jak twierdzą zarówno jej syn, jak i wnuk, będzie testamentem Anny Walentynowicz, która zawsze walczyła o prawdę. Zresztą wyjaśnienie tej sprawy jest elementarnym obowiązkiem państwa polskiego wobec „Anny Solidarność”, jak nazwał ją w swojej książce dr Sławomir Cenckiewicz.

Autor:

Źródło: