Problem dotyczył spadkobierców majątków pozostawionych przez Niemców, którzy odziedziczyli nieruchomości w Polsce, a następnie wyemigrowali w latach 1956-1984, tracąc obywatelstwo polskie.
Ustawa o gospodarce terenami w miastach stanowi, że nieruchomości przechodzą na własność państwa, jeżeli osoby będące ich właścicielami utraciły obywatelstwo w związku z ich wyjazdem z Polski.
Sąd Najwyższy w siedmioosobowym składzie uznał, że przepis ten nie ma jednak zastosowania do spadkobierców osób, które w tym przepisie były wymienione.
Uchwała Sądu Najwyższego może spowodować wzrost liczby zgłaszanych roszczeń w sprawie poniemieckich nieruchomości. Nawet pół miliona osób może upomnieć się o nieruchomości.
W latach 1956-1982 do Republiki Federalnej Niemiec wyemigrowało ponad 603 tysiące osób, a do Niemieckiej Republiki Demokratycznej dalszych kilkadziesiąt tysięcy.
Orzeczenie SN może spowodować, że tytuły prawne Polaków do korzystania z nieruchomości porzuconych w tamtych latach będą kwestionowane przez przesiedleńców. A sam fakt wpisania do księgi wieczystej porzuconej nieruchomości nie będzie miał większego znaczenia.

