Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

PKP nie pomoże dzieciom

PKP Intercity odmówiła rezerwacji na wyjazd kolonijny dla dzieci z parafii Wniebowzięcia NMP w Katowicach. Spółka tłumaczy decyzję interesem klientów indywidualnych.

Autor:

PKP Intercity odmówiła rezerwacji na wyjazd kolonijny dla dzieci z parafii Wniebowzięcia NMP w Katowicach. Spółka tłumaczy decyzję interesem klientów indywidualnych. Dzieci pojadą więc pierwszą klasą. Wyjazd będzie droższy aż o 15 tys. zł.

Ks. Rafał Kaca co roku organizuje wyjazdy kolonijne dla dzieci z parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Katowicach. W maju złożył wniosek o rezerwacje miejsc w pociągach Intercity dla ponad setki dzieci. W przeważającej większości z biednych rodzin. – Ok. 60 proc. dzieci jadących na kolonie pochodzi z rodzin objętych opieką socjalną. Pozostałe dzieciaki są z zamożniejszych domów, wyjazd możemy zorganizować dzięki wsparciu finansowemu ich rodziców – mówi ks. Rafał. Na wyjazd udało się zebrać kwotę 22 tys. zł.

Kapłan wpłacił ją, składając wniosek o rezerwację. Po kilku dniach dowiedział się, że rezerwacji miejsc mu odmówiono. – Pani w kasie PKP Intercity powiedziała, że pieniądze zostaną zwrócone, ale po potrąceniu „opłaty manipulacyjnej”. Wyniosła ona 25 proc. pełnej kwoty, czyli 5,5 tys. – żali się ks. Rafał.

Wspólnie z rodzicami podjął interwencję w PKP Intercity. W sprawę zaangażowała się kolejowa Solidarność. Ostatecznie udało się odzyskać wszystkie wpłacone pieniądze. Na tym jednak problem się nie skończył. – Zależało mi na tym, żeby dzieci pojechały na wakacje. Postanowiłem kupić tańsze bilety. Okazało się, że w klasie drugiej nie ma miejsc. Musiałem więc wykupić bilety w klasie pierwszej. Nie przysługują na nie żadne zniżki. Co więcej, do każdego biletu trzeba dokupić miejscówkę. W rezultacie koszt wyjazdu wzrasta aż o 15 tys. zł. Żeby go pokryć, zmuszony jestem do wzięcia kredytu bankowego – mówi ks. Rafał.

Jak ustaliliśmy, grupa organizowana przez księdza nie jest jedyną, której PKP Intercity odmówiło rezerwacji wagonów kolonijnych. Instrukcję wzywającą spółki kolejowe do ograniczenia tego typu usług wydać miał osobiście minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomir Nowak. Pomysł miał argumentować względami finansowymi.

O sprawę zapytaliśmy w biurze prasowym Ministerstwa Transportu. Poproszono nas o przesłanie pytań mejlem. Do chwili oddania materiału do druku nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Jak się dowiedzieliśmy, PKP Intercity otrzymała 4000 wniosków na rezerwacje kolonijne. – Możliwości techniczno-eksploatacyjne i chęć zagwarantowania komfortowej podróży w sezonie letnim wszystkim naszym klientom, a więc i indywidualnym, zmusiły nas do udzielenia negatywnej odpowiedzi na ok. 800 wniosków – napisała „Codziennej” Małgorzata Sitkowska, rzecznik PKP Intercity.

Ostro o sprawie wypowiadają się związkowcy. – Fakt, że dzieciom utrudnia się wyjazd na kolonie, jest skandaliczny – mówi „Codziennej” Henryk Grymel, lider kolejowej Solidarności. – Za rządów PO jest podobnie jak za komuny. Wtedy nie liczył się człowiek, ale zbrodnicza ideologia. Teraz liczy się pieniądz – dodaje.
 

Autor:

Źródło:

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane