Przewodniczący sejmowego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej mówił o pracach, jakie prowadzą eksperci jego zespołu.
"Prowadzone są dwa typy prac. Po pierwsze: prace nad rekonstrukcją trajektorii lotu. Istnieje bardzo silne domniemanie, że samolot był ponad brzozą, co najmniej 3-4 nad nią [...] Po drugie: rekonstrukcja kształtu rozpadu samolotu. Są prowadzone badania, które pozwolą stwierdzić, jak to się dokonywało" - zdradza Macierewicz.
Poseł PiS odnosi się do niedawnej prezentacji prac zespołu smoleńskiego, podczas której prof. Wiesław Binienda, ekspert NASA, udowodnił, że skrzydło Tu-154 nie mogło odpaść po uderzeniu w brzozę.
- Nie jest możliwe, aby skrzydło zostało urwane po uderzeniu w brzozę - powtórzył Macierewicz, podkreślając, że ani w raporcie MAK, ani w raporcie komisji Jerzego Millera nie ma żadnych wyliczeń, które potwierdzałyby teorię o utracie skrzydła przez tupolewa. - Moim zdaniem doszło do popełnienia przestępstwa przez te czynniki, które są odpowiedzialne za powstanie raportu Millera. Oszukano nas - dodaje Macierewicz.
Antoni Macierewicz mówi, że wyniki badań prof. Biniendy zostały przekazane prokuraturze. - Prof. Binienda jest do dyspozycji zarówno prokuratorów, jak i ekspertów ministra Millera - informuje poseł PiS.
Całość rozmowy na vod.gazetapolska.pl