Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

"Zajęło trzy tysiące lat, by dojść do tego punktu". Porozumienie w Szarm el-Szejk podpisane

"Uwierzycie? Zajęło trzy tysiące lat, by dojść do tego punktu" - powiedział prezydent USA Donald Trump na chwilę przed podpisaniem porozumienia pokojowego planu dla Strefy Gazy. Oprócz Trumpa dokument podpisali prezydent Egiptu Abdel Fatah el-Sisi, prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan i emir Kararu Tamim bin Hamad al-Thani.

W Szarm el-Szejk w Egipcie podpisano dziś wieczorem plan pokojowy dla Strefy Gazy autorstwa prezydenta USA Donalda Trumpa, który przed przylotem na szczyt wystąpił w izraelskim Knesecie. Wcześniej, zgodnie z warunkami planu, Hamas uwolnił wszystkich żyjących zakładników z Izraela uprowadzonych dwa lata temu do Strefy Gazy.

"Zajęło trzy tysiące lat, by dojść do tego punktu. Uwierzycie? I to się utrzyma. To się utrzyma. Podpiszemy dokument, który będzie zawierał wiele zasad, przepisów i innych kwestii. Będzie on bardzo kompletny" - mówił Donald Trump na chwilę przed podpisaniem dokumentu, którego treść jeszcze nie została w pełni opublikowana. Prezydent USA podkreślił wizję przyszłej Gazy jako "Riviery Bliskiego Wschodu" z licznymi inwestycjami w odbudowę - szacowane koszty to ponad 53 miliardy USD, z wsparciem Egiptu, USA, Kataru i Turcji.

Z Bożą pomocą będzie to nowy początek dla całego pięknego Bliskiego Wschodu. Możemy zbudować region silny, stabilny, zamożny i zjednoczony w odrzuceniu ścieżki terroru raz na zawsze

– podkreślił amerykański prezydent.

Po tym, jak on, el-Sisi, Erdogan i emir Kataru złożyli podpisy pod planem, Trump dodał, że "wysłuchane w końcu zostały modlitwy milionów ludzi".

"Razem osiągnęliśmy to, co wszyscy uważali za niemożliwe. Nareszcie mamy pokój na Bliskim Wschodzie"

- dodał.

Oprócz sygnatariuszy, w Szarm el-Szejk pojawili się przywódcy jeszcze około 30 państw. Wśród nich premier Kanady, prezydent Francji, czy kanclerz Niemiec.

Źródło: niezalezna.pl, BBC, x.com