W Demokratycznej Republice Konga potwierdzono cztery nowe przypadki zachorowania na ebolę - oświadczyło ministerstwo zdrowia tego kraju. Resort poinformował też o dwóch kolejnych ofiarach śmiertelnych. Władze rozpoczęły eksperymentalne szczepienia.
Nowe przypadki zidentyfikowano w prowincji Kiwu na północy kraju. W piątek Światowa Organizacja Zdrowia podała, że w czasie obecnego wybuchu zakażeń w DRK na ebolę zmarły co najmniej 34 osoby.
O nawrocie epidemii władze DRK poinformowały na początku sierpnia, tydzień po tym, gdy ogłoszono koniec walki z poprzednią epidemią. Choroba rozprzestrzenia się w prowincjach Północne Kiwu oraz Ituri. W wyniku epidemii, która nawiedziła ten kraj pod koniec maja, zmarły 33 osoby.
Obecny wybuch epidemii eboli w DRK jest już dziesiątym z kolei od 1976 roku.
Wirus szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zakażonych ludzi i zwierząt, nie roznosi się drogą kropelkową. Jest w stanie przetrwać w organizmie nosiciela do roku i może zostać przeniesiony drogą płciową.
W wyniku epidemii eboli w latach 2013-2016 w Gwinei, Liberii i Sierra Leone zmarło 11,3 tys. osób.