Do 35 wzrósł bilans ofiar śmiertelnych Yagi, najpotężniejszego od trzech dekad tajfunu, który od weekendu przechodzi nad północnym Wietnamem - przekazują władze. Około 300 osób odniosło obrażenia w wyniku osunięć ziemi, powodzi i powalonych przez silny wiatr drzew, a 24 uznano za zaginione.
Nowy bilans podała krajowa agencja ds. zarządzania kryzysowego. W niedzielę po południu media informowały o co najmniej 14 zabitych.
Większość ofiar śmiertelnych to osoby zabite w wyniku osunięć ziemi i powalonych drzew, wśród nich 13 osób zginęło w prowincji Lao Cai, a sześć w Quang Ninh.
Tajfun Yagi, który w ubiegły czwartek przekształcił się w tzw. supertajfun, z wiatrem osiągającym prędkość ok. 200 km/godz., spowodował znaczne zniszczenia w 17 z 25 prowincji północnego Wietnamu.
Obrażenia odniosło 299 osób. Uszkodzonych zostało ponad 8 tys. domów, blisko 18 tys. ha upraw, w tym ok. 6900 ha sadów, zostało uszkodzonych lub zalanych, a ponad 1,1 tys. klatek na ryby uległo zniszczeniu - informuje portal Viet Nam News.
Narodowe Centrum Prognoz Hydrometeorologicznych poinformowało, że tajfun, obecnie kategoryzowany jako depresja tropikalna, wywołał ulewne deszcze w 17 północnych prowincjach kraju, a miejscowo w weekend odnotowano ponad 300 mm opadów. W prowincjach Hoa Binh i Son La spadło 430-440 mm deszczu - podał portal VNExpress.
W poniedziałek agencja meteorologiczna ostrzegła przed dalszymi opadami i wywołanymi przez nie powodziami i osunięciami ziemi.
Yagi uformował się na początku ubiegłego tygodnia w okolicach wschodnich Filipin, a następnie przeszedł nad południowymi regionami Chin, gdzie spowodował śmierć co najmniej 24 i obrażenia u kilkudziesięciu osób.
Jak informuje agencja AFP, z badań opublikowanych w lipcu wynika, że w wyniku zmian klimatycznych tajfuny w regionie formują się teraz bliżej wybrzeża, szybciej się nasilają i dłużej pozostają nad lądem.