Większość protestujących to młodzi ludzie, którzy przyszli na marsz z flagami UE, transparentami wyrażającymi poparcie dla Unii oraz niezadowolenie z powodu decyzji większości Brytyjczyków. Manifestanci wielokrotnie skandowali, że chcą pozostać w UE. 60 proc. Londyńczyków głosowało na rzecz pozostania we wspólnocie.
Organizator protestu Kieran MacDermott z King College powiedział w wywiadzie dla BBC: „Możemy zapobiec Brexitowi odmawiając zaakceptowania referendum jako naszej ostatecznej decyzji i w ten sposób zdjąć palec z guzika autodestrukcji". - To parlament powinien powiedzieć czy Wielka Brytania powinna opuścić UE-dodał.
- Dwie strony sporu kłamały. Jesteśmy częścią Europy już tak długo. Nie zmienimy niczego, będąc sami. Nie jesteśmy rasistami. Oni reprezentują małą liczbę osób. Europejczycy jesteście mile widziani - powiedział, zwracając się do imigrantów, 31-letni Tom Walsh.
Organizatorzy Marszu dla Europy domagają się klarownych decyzji po tym, jak kraj znalazł się w politycznym chaosie i niepewności co do przyszłości po referendum - Jesteśmy tutaj by przesłać jedną wiadomość. Wierzymy w Unię Europejską i chcemy, by nasz głos był usłyszany. Domagamy się szybkich decyzji od rządu - powiedziała amerykańskiej stacji telewizyjnej CNN Helen Parker jedna z liderek marszu.
Organizatorzy powiedzieli, że w marszu wzięło udział ok. 50 tys. osób.
Reklama