Premier Ukrainy poinformował o możliwym szybszym zakończeniu przebudowy linii przesyłowej, która będzie transportować energię z ukraińskiej elektrowni do Polski. Denis Szmyhal przekazał też, że to niejedyne wsparcie, którego może udzielić nam Ukraina. Zapasy węgla naszych wschodnich sąsiadów są na tyle duże, że rozważają oni eksport surowca do Polski.
„Polska poprosiła nas o pomoc w energetyce, a w szczególności w eksporcie energii elektrycznej. Oczywiście, że to zapewnimy. Zawsze pomożemy naszym polskim braciom, którzy pomagają nam od pierwszego dnia”
– powiedział premier Ukrainy w odpowiedzi na prośbę o wsparcie.
Teraz Denis Szmyhal informuje o pracach polegających na przebudowie linii przesyłowej z EJ Chmielnicki do polskiej stacji Rzeszów. Szef ukraińskiego rządu przekazał, że modernizację może uda się zakończyć nawet wcześniej, niż planowano.
"Planowaliśmy skończyć przed 14 grudnia, ale dzięki przyspieszeniu prac możemy zakończyć tydzień wcześniej. Pozwoli nam to na eksport nawet do 1000 MW dodatkowo do Polski.”
– powiedział.
Szmyhal zdradził też, że modernizacja linii energetycznej może być nie jedyną formą wsparcia naszego kraju przez Ukrainę. Jak stwierdził na Telegramie, rząd myśli nad eksportem węgla do Polski. Zapewnia przy tym, że Ukraińcom surowca nie zabraknie.
"We wrześniu mówimy o 100 tys. ton, które są teraz niezwykle potrzebne naszym polskim partnerom. Zasoby węgla w naszych magazynach to prawie 2 mln ton, czyli 2,5 razy więcej niż w tym dniu w ubiegłym roku"
– powiedział Szmyhal.