Funkcjonariusze wpadli na trop zorganizowanego przemytu podczas jednej z kontroli pociągów osobowych zmierzających z Ukrainy do Polski.
Podczas wspólnej akcji ukraińskiej straży granicznej i policji w obwodzie lwowskim, funkcjonariusze zauważyli, że w przedziale sypialnym w schowku na koce pod sufitem ukryty jest mężczyzna.
Za taką podróż, by uniknąć poboru do wojska zapłacił 11 tys. dolarów.
Śledczy badają sprawę. Organizatorami procederu było "dwóch starszych mężczyzn". Jak dotąd nie podano szczegółów w sprawie. Wiadomo jednak, że ich "klientami" byli w większości młodzi Ukraińcy.
👀 Замість квитка – схованка в ніші для ковдр
— Державна прикордонна служба України (@DPSU_ua) November 12, 2025
Прикордонники спільно з Нацполіцією під викрили канал незаконного переправлення осіб через держкордон. Зловмисники переправляли людей у відсіках пасажирських потягів, що курсували з України до Польщі. pic.twitter.com/p3MZFP3Jz6
Nie pierwszy taki przypadek
To nie pierwszy raz, gdy w pociągach jadących z Ukrainy do Polski przemycani są chcący uniknąć poboru do wojska mężczyźni.
Na trop procederu wpadli funkcjonariusze Straży Granicznej w Medyce w 2024 r. W sprawie zatrzymano dwóch maszynistów kolei ukraińskich, którzy usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz organizowania przekroczeń granicy Polski wbrew przepisom.