"45 dni trwa atak Rosji na nasz kraj. To atak największego pod względem terytorium kraju na świecie, największego pod względem agresywności, największego pod względem bezkarności" - podkreślił w sobotę zwracając się do uczestników warszawskiego spotkania ukraiński prezydent.
"W tym wyliczeniu jednak brak jednego faktu: że atakuje (ono) inne największe państwo na świecie - największe pod względem odwagi" - stwierdził Zełenski.
"Nasza odwaga zjednoczyła cały świat demokratyczny"
- podkreślił ukraiński lider.
Jak zauważył, o tej odwadze historia będzie pamiętać, ale teraz chce, by jego kraj broniąc się przed największą tyranią na świecie uzyskał jak najszersze wsparcie.
"My - cały świat - powinniśmy opierać się tej tyranii. Powinniśmy starać się zmusić Rosję, by poszła w stronę pokoju, a żołnierze rosyjscy i ich dowódcy odpowiedzieli za zbrodnie wobec narodu ukraińskiego"
- powiedział Zełenski.
Odwaga, która jednoczy
Słowa Zełenskiego o zjednoczeniu demokratycznego świata naprawdę trudno bagatelizować. Oprócz protestów przed rosyjskimi sankcjami, wsparciem uchodźców i kolejnych sankcji nakładanych na reżim Władimira Putina, cześć wysokich rangą polityków idzie w ślad m.in. za polskim rządem i odwiedza zagrożony bombardowaniem Kijów.
"Dokładnie teraz wizyta Borisa Johnsona w Kijowie rozpoczęła się od spotkania w cztery oczy z prezydentem Zełenskim"
- napisał wiceszef biura prezydenta Ukrainy Andrij Sybiha, zaraz po przemowie Zełenskiego na wydarzeniu w Warszawie.
Mniej więcej w tym samym czasie szef Przedstawicielstwa Unii Europejskiej na Ukrainie Matti Maasikas poinformował, że wrócił do ukraińskiej stolicy. Maasikas napisał na Twitterze, że cieszy się, iż znowu jest w Kijowie i opublikował zdjęcie wywieszonej unijnej flagi.
First things first. pic.twitter.com/DwVtX8FE06
— Matti Maasikas (@MattiMaasikas) April 9, 2022