- Wierzę, że większość Żydów na całym świecie jest dumna z Zełenskiego jako przywódcy, który broni swojego kraju i walczy o wolność. Oczekujemy potępienia ze strony izraelskiego rządu - powiedział ambasador Ukrainy. Dyplomata potępił też Władimira Putina, który obelżywie odniósł się do kwestii żydowskich korzeni ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
"Myślę, że jest to wyraźna prowokacja w stylu KGB i kiepska propaganda" - powiedział w piątek Jewhen Kornijczuk, cytowany przez "Jerusalem Post".
"Musimy wziąć pod uwagę, że próbuje on sabotować więzi między Izraelem a Ukrainą przed wizytą żony prezydenta Zełenskiego w Izraelu i celowo zrobił to przed szabatem" - ocenił dyplomata.
"Wierzę, że większość Żydów na całym świecie jest dumna z Zełenskiego jako przywódcy, który broni swojego kraju i walczy o wolność. Oczekujemy potępienia ze strony izraelskiego rządu"
Reuters przytacza słowa Putina wypowiedziane w piątek na forum ekonomicznym w Petersburgu: "Mam wielu żydowskich przyjaciół. Mówią, że Zełenski nie jest Żydem, jest hańbą dla narodu żydowskiego".
Izraelskie media przypominają, że prezydent Zełenski urodził się w rodzinie ukraińskich Żydów, a wielu członków jego rodziny poniosło śmierć w Holokauście.
"Jerusalem Post" cytuje byłego wicepremiera Izraela Natana Szaranskiego, który stwierdził, że "Ukraińcy mogą być dumni z wyboru żydowskiego prezydenta, który jednoczy naród ukraiński w ciężkiej walce z barbarzyńską agresją. A my, Żydzi, możemy być dumni, że przedstawiciel naszego narodu odgrywa tak wyjątkową historyczną rolę w mobilizowaniu nie tylko narodu ukraińskiego, ale całego wolnego świata do obrony naszej wspólnej przyszłości".
"Washington Post" przytacza historię ze stycznia 2020 roku kiedy podczas obchodów w Izraelu 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz Zełenski opowiedział izraelskiemu premierowi Benjaminowi Netanjahu historię "o rodzinie czterech braci".
"Trzech z nich, ich rodzice i ich rodziny byli ofiarami Holokaustu. Wszyscy zostali zastrzeleni przez niemieckich okupantów, którzy najechali Ukrainę" – opowiadał Zełenski.
"Czwarty brat przeżył. Dwa lata po wojnie miał syna, a następnie wnuka. Po 40 latach ten wnuk został prezydentem i stoi przed panem dzisiaj, panie premierze" – mówił Zełenski.