Ukraina nie ma wątpliwości. To Putin podjął decyzję o wysadzeniu zapory

Decyzja o wysadzeniu w nocy z poniedziałku na wtorek zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce nie została podjęta ani przez rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, ani żadnego z dowódców wojskowych, lecz osobiście przez Władimira Putina - oznajmił w środę sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RNBiO) Ołeksij Daniłow.

Vladimir Putin
Kremlin.ru, CC BY 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/3.0>, via Wikimedia Commons

"Rosyjscy terroryści zniszczyli tamę przy użyciu materiałów wybuchowych, które zostały tam podłożone z wyprzedzeniem (jeszcze) we wrześniu-październiku ubiegłego roku. Do eksplozji doszło wczoraj, najprawdopodobniej na polecenie Moskwy. Rozkaz (...) wyszedł z Kremla, z gabinetu Putina. Takie decyzje nie są podejmowane na innych szczeblach. To nie mógł być szczebel batalionu, dywizji ani nawet szczebel (ministra obrony) Szojgu" - wyjaśnił Daniłow w rozmowie z Radiem Swoboda.

W ocenie szefa RBNiO przed wysadzeniem zapory rosyjskie wojska celowo podniosły poziom wody w Zbiorniku Kachowskim powyżej zakładanego poziomu maksymalnego, wynoszącego 18,6 metra. W poniedziałek poziom wody w zalewie szacowano na ponad 19 metrów.

Zrobili to świadomie, żeby wyrządzić jak największe szkody w wyniku zniszczenia tamy; wróg próbuje w ten sposób powstrzymać ukraińską kontrofensywę - podkreślił polityk.

Rosyjscy okupanci wysadzili zaporę w Nowej Kachowce, która tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski - poinformowały we wtorek władze Ukrainy. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona. Woda zalała dziesiątki okolicznych osad.

Trwa ewakuacja ludności cywilnej z zachodniej, kontrolowanej przez władze w Kijowie części obwodu chersońskiego. Według informacji ukraińskiej Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS) z godzin przedpołudniowych, na terenach dotkniętych kataklizmem uratowano dotychczas ponad 1,5 tys. osób. Woda zniszczyła tam ponad 1,9 tys. budynków mieszkalnych w 20 miejscowościach.

Większość zalanych obszarów znajduje się obecnie pod kontrolą rosyjskich najeźdźców. Okupanci nie udzielają pomocy Ukraińcom na zajętych terenach i nie ewakuują ludności z zatopionych wsi i miasteczek.

 



Źródło: pap Niezalezna.pl

 

as
Wczytuję ocenę...
Komentarze (23)
Anonim 07.06.2023 22:39
Nawet jeśli by to zrobiła Ukraina (co za bardzo nie ma sensu, bo po co? żeby "sobie" zniszczyć jedyną przeprawę przez Dniepr?) ale... nawet jeśli to Ukraińcom wolno więcej. To tak jak w 39 Polskie wojsko wysadzało mosty żeby utrudnić Niemcom agresję. Zawsze, powtarzam zawsze winny jest agresor, to on stwarza całe zło. Broniący się ma prawo zabijać agresora, agresor zawsze działa bezprawnie.
Anonim 07.06.2023 22:34
Gdzieś, kiedyś już była podobna sytuacja, niejaki Kugel chciał wysadzić tamę ale Janek i reszta załogi go powstrzymali.
Anonim 07.06.2023 19:52
Stary Polak a myśli jak dzieciak i to raczej niedorozwinięty.
Stary Polak 07.06.2023 19:06
A Świat przypatruje się ......i nic nie robi.....na co czekają. Natychmiast trzeba reagować....wysłać ULTIMATUM....a jak nie wykonają zbombardować Moskwę !
yato 17.06.2023 22:15
Raczej stary i głupi.
Zobacz wszystkie »
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo