Dworzec nadal jest częściowo zablokowany. Są ustawione bramki, stoi policja, która pilnuje wyjścia. Jest sporo ludzi, którzy mają kłopot by przesiąść się na następny pociąg, bo z powodu wydarzeń na dworcu pociągi były opóźnione – relacjonuje portalowi niezalezna.pl Olga Doleśniak-Harczuk, obecna na dworcu w Kolonii, gdzie dziś doszło do zamachu.
Dziś uzbrojony mężczyzna przez dwie godziny przetrzymywał kobietę w aptece na Dworcu Głównym w Kolonii. Został obezwładniony przez policję i ciężko ranny. Jego zakładniczka doznała niewielkich obrażeń.
CZYTAJ WIĘCEJ: Na dworcu w Kolonii wzięto zakładników! Policja zablokowała dojście do peronów
Tożsamość sprawcy ani jego ofiary nie jest na razie znana. Nic też jeszcze nie wiadomo o okolicznościach, w jakich doszło do wzięcia zakładniczki.
Dworzec całkowicie zamknięto. Wstrzymano kursowanie wielu pociągów.
Obecnie na miejscu znajduje się nasza wysłanniczka, zastępca redaktora naczelnego miesięcznika „Nowe Państwo“ i dziennika „Gazeta Polska Codziennie” Olga Doleśniak-Harczuk.
Przed samym dworcem stoi sporo radiowozów, stoi policja. Zapytałam jednego z funkcjonariuszy czy nadal jest niebezpiecznie? On zapewnił mnie, że sytuacja jest opanowana, ale muszą tu być i obserwować sytuację
- relacjonuje.
Największym problemem jest obecnie chaos komunikacyjny, bo ludzie nie zdążyli na swoje przesiadki kolejowe. Dworzec był zablokowany przez zamach. Z kolei te pociągi, które ruszyły już po ujęciu przestępcy, były przepełnione. Część osób, również w moim pociągu musiała stać. Opóźnienie wyniosło średnio dwie godziny. Na samym placu przed katedrą w Kolonii jest bardzo dużo ludzi
- opisuje.
Nie czuje się atmosfery zagrożenia, raczej ludzie są zdezorientowani i poirytowani, ponieważ poopóźniały im się połączenia i nie wiedzą jak się dostaną się do miejsc przeznaczenia
- dodaje.
Dworzec Główny w Kolonii jest jednym z najważniejszych węzłów kolejowych nad Renem. Znajduje się w centrum miasta, w pobliżu katedry. Codziennie przejeżdża tam ok. 1300 pociągów, przewożących łącznie do 280 tys. pasażerów.