Zakończę wojnę w Ukrainie jeszcze przed objęciem urzędu - obiecał podczas debaty prezydenckiej Donald Trump. Stwierdził też, że w konflikcie bezsensownie giną "miliony" ludzi i grozi w przerodzenie się w III wojnę światową.
"Doprowadzę do zakończenia wojny między Ukrainą i Rosją jeszcze jako prezydent-elekt, zrobię to zanim nawet zostanę prezydentem" - oświadczył Trump, odpowiadając na pytanie o konflikt w Stefie Gazy. Powtórzył przy tym swoje twierdzenie, że gdyby nadal był prezydentem, do obu wojen nigdy by nie doszło. Pytany, czy chce, by Ukraina wygrała wojnę, stwierdził, że "chce, by wojna się zakończyła" i "chce ocalić bezsensownie tracone życie".
Oskarżył też prezydenta Bidena, że "nawet nie zatelefonował do Putina" i nie próbował rozwiązać konfliktu.
"Igramy z III wojną światową" - powiedział Trump.
W tej części debaty pojawił się wątek polski.
"Gdyby Donald Trump był prezydentem, Putin siedziałby teraz w Kijowie. Zrozumcie, co to oznacza, ponieważ agenda Putina nie dotyczy tylko Ukrainy. Zrozumcie, dlaczego europejscy sojusznicy i nasi sojusznicy z NATO są tak wdzięczni, że nie jesteś już prezydentem, i że my rozumiemy znaczenie największego sojuszu wojskowego, jaki świat kiedykolwiek znał, jakim jest NATO"
- podkreślała Harris. Dodała, że gdyby nie działania jej i Bidena na rzecz wsparcia Ukrainy, Putin wygrałby wojnę i "miał oko na resztę Europy, zaczynając od Polski".
"Dlaczego nie powiesz 800 tys. Amerykanom polskiego pochodzenia tu w Pensylwanii, jak szybko byś oddał (Polskę) za przysługę i za to, co myślisz że jest przyjaźnią z dyktatorem, który zjadłby cię na obiad"
- powiedziała Harris, puszczając najwyraźniej oko do amerykańskiej Polonii.
Trump odparł, że gdyby był prezydentem, Putin siedziałby w Moskwie i "nie stracił 300 tys. żołnierzy". Zaznaczył jednak, że koniec końców Rosja "ma coś zwanego bronią jądrową".
"Może jej użyje. Nikt o tym nie mówi" - powiedział. Sugerował też, że Putin najechał Ukrainę przez "głupie rzeczy", które Harris mówiła tuż przed inwazją.
"Jesteśmy upadającym państwem. Jesteśmy narodem, który poważnie podupada. Jesteśmy wyśmiewani na całym świecie (...) Znam przywódców bardzo dobrze. Przychodzą do mnie. Dzwonią do mnie. Nie rozumieją, co się z nami stało jako narodem. Nie jesteśmy przywódcami. Nie mamy pojęcia, co się dzieje. Toczą się wojny na Bliskim Wschodzie. Toczą się wojny z Rosją i Ukrainą. Skończymy w trzeciej wojnie światowej i będzie to wojna jak żadna inna"
- powiedział Trump w przemówieniu końcowym debaty w telewizji ABC w Filadelfii.