"W ciągu czerwca liczba zatrzymań politycznych na Białorusi wzrosła o 150 procent; od początku czerwca zatrzymanych zostało 600 osób" - przekazał Paweł Łatuszka w programie "W punkt" w Telewizji Republika. Gość Katarzyny Gójskiej przekazał również informacje na temat obozu dla wagnerowców w Osipowiczach, niepotwierdzonych wieściach o śmierci męża Swiatłany Cichanouskiej, czy o warunkach przetrzymywania Andrzeja Poczobuta. "To jest 'słynna' katownia, z codziennymi torturami" - przyznał wicepremier emigracyjnego rządu Białorusi.
Wicepremier opozycyjnego rządu łączył się ze studiem Telewizji Republika bezpośrednio po zakończeniu posiedzenia rządu emigracyjnego w Wilnie. Łatuszka przedstawił najświeższe informacje dotyczące pobytu Grupy Wagnera na Białorusi. Jak poinformował, służby jeszcze nie potwierdzają wejścia ludzi Prigożyna.
Z drugiej strony możemy potwierdzić, że na pewno na Białorusi są już zbudowane, postawione namioty. Jest ich 298. Mamy wiele zdjęć, zrobionych przez mieszkańców miejscowości Osipowicze. To jest stolica powiatowa w obwodzie mohylewskim na Białorusi. Wiemy, że Prigożyn kolejny raz przyleciał na Białoruś
Innym tematem podjętym przez Pawła Łatuszkę, było "dokręcanie śruby" wobec białoruskiego społeczeństwa przez Aleksandra Łukaszenkę. Przy tej okazji wicepremier przekazał kilka faktów o obecnej sytuacji
Organizacja obrony praw człowieka Wiesna podała właśnie, że w ciągu czerwca liczba zatrzymań politycznych na Białorusi wzrosła o 150 procent. Od początku czerwca zatrzymanych zostało 600 osób. To oznacza, że Łukaszenka zwiększa represje na terenie Białorusi. Druga informacja - w niedzielę podano informację, że w więzieniu został zamordowany mąż pani Swiatłany Cichanauskiej, Siarhiej. Nie możemy tego potwierdzić i daj Boże, żeby tak się nie stało, ale wielu więźniów politycznych zniknęło. Nie wiemy np. co się stało z Wiktarem Babaryką, po tym jak został ranny w zakładzie karnym 26 kwietnia
Przyznał, że polski dziennikarz Andrzej Poczobut został skierowany do najgorszego zakładu karnego na terenie Białorusi (jak dziś informowaliśmy - w Nowopołocku). "To jest katownia, to jest bardzo 'słynna' katownia, gdzie codziennie torturują więźniów politycznych" - mówił ze smutkiem Łatuszka.
Całość tej ciekawej rozmowy dostępna jest tutaj: