"Im gorzej będzie na Bliskim Wschodzie, tym gorzej będzie też tutaj" - zaznacza szefowa berlińskiej policji Barbara Slowik cytowana przez portal "Berliner Zeitung". W Niemczech już widać pierwsze skutki sytuacji na Bliskim Wschodzie, a szczególnie sytuacja eskaluje w Berlinie. Gorąco jest również we Francji, gdzie propalestyńskie demonstracje muszą być rozganiane przy użyciu armatek wodnych i gazu łzawiącego.
W piątek Hamas wzywa świat muzułmański do działań solidarnościowych. Jak zauważa gazeta "Berliner Zeitung", nie jest jasne, w jakim stopniu to wezwanie do solidarności zostanie wysłuchane. Wiadomo już jednak, że od sobotniego ataku Hamasu do środowego południa berlińska policja naliczyła ponad 30 przestępstw z odniesieniem do Izraela i 36 wykroczeń administracyjnych podczas demonstracji.
"Według landowej służby bezpieczeństwa tendencja jest wyraźnie wzrostowa"
"Im gorzej będzie na Bliskim Wschodzie, tym gorzej będzie też tutaj", powiedziała szefowa stołecznej policji Barbara Slowik, cytowana przez portal. Policja spodziewa się, że sytuacja na berlińskich ulicach jeszcze się pogorszy, gdy Izrael rozpocznie ofensywę lądową w Strefie Gazy, a w mediach społecznościowych pojawi się więcej zdjęć cywilnych ofiar palestyńskich, czytamy.
Police in Berlin arrest pro-Hamas Muslims. pic.twitter.com/RhIleHd68l
— RadioGenoa (@RadioGenoa) October 12, 2023
"Berliner Zeitung" poinformował, że w czwartek w dzielnicy Kreuzberg w kierunku samochodu policyjnego rzucono koktajlami Mołotowa. Zamaskowani napastnicy uciekli, krzycząc "Allahu Akbar". Koktajle Mołotowa uderzyły w asfalt obok auta, ale nie zapaliły się.
Natomiast w środę, około godziny 19, pracownik ochrony zobaczył, jak dwie nieznane osoby przed berlińskim Czerwonym Ratuszem zrywają z masztu izraelską flagę, która była tam wywieszona, i uciekają. Funkcjonariusze policji znaleźli flagę w pobliskim koszu na śmieci - pisze portal.
Gorąco jest również we Francji. Około 3 tys. osób wzięło udział w manifestacjach propalestyńskich w Paryżu i innych dużych miastach, m.in. w Lille i Tuluzie, gdzie zebrało się po kilkuset demonstrantów. Do protestów doszło również w Rennes, Bordeaux oraz Montpellier.
Pro-terrorist 🇵🇸 demonstration in Paris 🇫🇷…
— Daniel Foubert (@d_foubert) October 12, 2023
pic.twitter.com/4TBYkGyzid
W Paryżu manifestanci wykrzykiwali: „Niech żyje Palestyna, precz z niesprawiedliwością” oraz „syjoniści, syjoniści, jesteście terrorystami”.
Około stu osób zostało w stolicy usuniętych przez policję z Placu Republiki. W Lille demonstrujący skandowali: „Izraelski zabójca, współwinny Macron”. Policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych.
French police crack down on pro-Hamas demonstration in Paris. pic.twitter.com/1LA7QN7EcU
— RadioGenoa (@RadioGenoa) October 12, 2023
Według wstępnego raportu policji 24 osoby ukarano grzywnami, a 10 zatrzymano. Minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin w czwartkowe popołudnie w telegramie wysłanym do prefektów nakazał respektowanie zakazu wszelkich demonstracji propalestyńskich, by nie dopuścić do incydentów, które doprowadziłyby do "zatrzymań ich uczestników i organizatorów".