Co najmniej 11 osób zginęło w związku z chaosem jaki spowodował strajk ratowników pogotowia w Portugalii. O sprawie informuje lokalna telewizja SIC. Rodziny zmarłych zarzucają państwu zaniedbania i zapowiadają pozwy.
Głównym celem uczestników strajku, który rozpoczął się 30 października, są kilkuprocentowe podwyżki płac.
W czwartek władze związku zawodowego ratowników pogotowia STEPH ogłosiły tymczasowe zawieszenie protestu, ale - według portugalskich mediów - w całym kraju zespoły ratunkowe z dużymi opóźnieniami reagują na pilne wezwania.
Od czwartku trwają negocjacje między stroną związkową a przedstawicielami ministerstwa zdrowia.