Sprawę ujawnił na początku grudnia „The Telegraph”. Przypadek ten wywołał w Wielkiej Brytanii szerszą dyskusję o islamofobii, prawach dzieci, nadużywaniu przepisów o ochronie praw człowieka i poprawności politycznej.
Szkoła angielska czy muzułmańska?
W marcu 2024 r. w jednej z państwowych szkół podstawowych w Londynie nauczyciel zwrócił uwagę grupie uczniów z powodu mycia stóp w szkolnych toaletach. Miało to być związane z muzułmańską praktyką ablucji przed modlitwą. Wskazał przy tym, że szkoła jest instytucją świecką i sugerował przeniesienie do szkoły muzułmańskiej. W trakcie rozmowy z jednym z uczniów miał powiedzieć m.in., że „Wielka Brytania nadal jest krajem chrześcijańskim”, wskazując na fakt, że król jest głową Kościoła anglikańskiego, a także, że islam jest w Wielkiej Brytanii religią mniejszościową. Modlitwy na placu zabaw tej szkoły są nieformalnie zakazane, ale funkcjonuje w niej specjalna sala modlitewna, w której dozwolone są praktyki religijne.
Państwowa machina przeciwko nauczycielowi
Po tym zdarzeniu rodzice trzech uczniów złożyli skargi, twierdząc również, że nauczyciel podnosił głos, co wywołało u nich stres. W efekcie szkoła zawiesiła nauczyciela w obowiązkach. Sprawa trafiła do lokalnej rady ds. ochrony dzieci oraz do policyjnego zespołu dochodzeniowo-śledczego ds. nadużyć wobec dzieci. Badano, czy wypowiedzi nauczyciela mogły nosić znamiona przestępstwa z nienawiści. Ostatecznie postępowanie zostało umorzone bez postawienia zarzutów, ale w lutym 2025 r. nauczyciel został zwolniony ze szkoły. Nałożono na niego też zakaz pracy z dziećmi, od którego odwołał się i w efekcie zakaz został uchylony. Dzięki temu wrócił do pracy, ale już w innej szkole.
„Sytuacja zaszła za daleko”
Po tym nauczyciel zdecydował się pozwać lokalne władze, zarzucając im bezprawne działania, naruszenie jego reputacji i nadużycie procedur ochrony dzieci.
W czwartek 18 grudnia Związek Wolnego Słowa (Free Speech Union) poinformował o wsparciu dla szykanowanego nauczyciela.
„Ten nauczyciel stracił pracę i omal nie został dożywotnio wykluczony z zawodu tylko dlatego, że zwrócił uwagę klasie muzułmańskich uczniów, że narodową religią Anglii jest anglikanizm” – skomentował lord Toby Young, sekretarz generalny Związku i członek Izby Lordów cytowany przez portal Free Speech Union.
„Sytuacja w tym kraju zaszła za daleko, skoro nauczyciela można uznać za zagrożenie dla bezpieczeństwa za stwierdzenie czegoś, co jest niezaprzeczalnie prawdziwe. Gdyby twierdził, że islam jest oficjalną religią Anglii – a nim nie jest – wątpię, czy poniósłby jakiekolwiek konsekwencje” – ocenił Young.