GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

Scholz składa puste obietnice, premier Saksonii chce "zamrozić" wojnę. "To będzie gorzkie dla Ukrainy"

Pod koniec czerwca opublikowano list "naukowców i artystów", w którym przekonują, że "zwycięstwo Ukrainy jest nierealne i konieczne jest natychmiastowe zawieszenie broni". Okazuje się, że sygnatariusze nie są w swojej opinii odosobnieni. Podobnego zdania jest bowiem premier niemieckiego landu Saksonia Michael Kretschmer, który opowiedział się za "jak najszybszym zamrożeniem wojny na Ukrainie". Zarazem, po przeanalizowaniu listy przekazanego Ukrainie uzbrojenia i sprzętu, opublikowanej przez rząd Niemiec, okazało się, że zakres wsparcia wojskowego został... zredukowany do minimum.

pixabay

- Niemcy i Francja ze swoimi wpływami mają do odegrania główną rolę jako mediatorzy, a w obliczu śmierci i chaosu, w którym pogrąża się świat, musi to być jakaś opcja - powiedział chadek, cytowany przez dziennik "Bild".

Jego zdaniem negocjacje w sprawie zawieszenia broni na Ukrainie powinny przebiegać szybko. "To będzie gorzkie dla Ukrainy, jeśli dojdzie do takich rozmów”, ale "to nie znaczy, że się (ona) poddaje, że zrzeka się terytorium" – powiedział mediom Kretschmer przed wyjazdem na letni urlop.

Jeśli chodzi o dostawy energii do Niemiec, polityk chadeckiej CDU wyraził przekonanie, że przez "co najmniej kolejne pięć lat" kraj będzie nadal potrzebował surowców, takich jak ropa i gaz z Rosji.

- Wiem, że to jest opinia mniejszości i przeciwne stanowisko jest znacznie bardziej popularne. Tym bardziej działam na rzecz jej większego uwzględnienia

- podkreślił premier Saksonii.

Swoją wypowiedzią Kretschmer "otwarcie przeciwstawia się linii rządu federalnego Niemiec i stanowisku własnej partii, CDU" - komentuje "Bild", przypominając, że kanclerz Niemiec Olaf Scholz wielokrotnie deklarował, że nie będzie "narzuconego (Ukrainie) pokoju", a "lider CDU Friedrich Merz chce, by Ukraina wygrała wojnę".

Obietnice Scholza

Jednocześnie, jak pisaliśmy na naszych łamach, portal dziennika „Welt” przeanalizował listę przekazanego Ukrainie uzbrojenia i sprzętu, opublikowaną przez rząd Niemiec 21 czerwca. W ciągu blisko miesiąca od publikacji lista była aktualizowana trzykrotnie.

Jak wylicza gazeta, przez ostatnie trzy tygodnie z Niemiec na Ukrainę trafiły dwie dostawy - w pierwszym tygodniu lipca do Kijowa wysłano 42 tys. wojskowych porcji żywnościowych, w drugim transporcie znalazły się 102 pojazdy nieopancerzone.

Tymczasem „Ukraina potrzebuje więcej ciężkiej broni z Zachodu do prowadzenia walki obronnej” – podkreśla „Welt” i przypomina, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ponawia apele w tej sprawie.

"Zawieszenie broni teraz!"

Pod koniec czerwca w tygodniku "Die Zeit" opublikowano list "naukowców i artystów", w którym przekonują, że "zwycięstwo Ukrainy i odzyskanie wszystkich okupowanych terytoriów (...) eksperci wojskowi uważają za nierealne, ponieważ Rosja ma przewagę militarną i jest zdolna do dalszej eskalacji działań zbrojnych".

Podkreślają zarazem, że państwa zachodnie, "które wspierają Ukrainę militarnie, muszą zatem zadać sobie pytanie, jaki dokładnie cel chcą osiągnąć oraz czy (i na jak długo) dostawy broni są nadal właściwym rozwiązaniem". "Kontynuowanie wojny, która miałaby doprowadzić do całkowitego zwycięstwa Ukrainy nad Rosją, oznacza śmierć kolejnych tysięcy ofiar wojny w imię celu, który nie wydaje się realistyczny" - czytamy w apelu.

Co więcej, "konsekwencje wojny nie ograniczają się już tylko do Ukrainy"; jej kontynuacja "powoduje ogromne kryzysy humanitarne, ekonomiczne i ekologiczne na całym świecie" - wskazują sygnatariusze. Zachód "musi zjednoczyć się przeciwko agresji Rosji na Ukrainie i dalszym rewanżystowskim roszczeniom, ale kontynuacja wojny na Ukrainie nie jest rozwiązaniem problemu".

 

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Ukraina