Bezrobocie nadciąga nad Polskę » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

"Rock Rachon": Amerykańscy eksperci wojskowi oceniają ryzyko użycia broni atomowej przez Rosję

Polska nigdy nie zostanie zaatakowana bronią nuklearną - stwierdził w rozmowie z Michałem Rachoniem na antenie TVP World podpułkownik Hunter Ripley „Rip” Rawlings IV. Zdaniem byłego marines, groźby o użyciu taktycznej broni nuklearnej w stronę Zachodu zostaną jedynie groźbami, choć napięcie może w najbliższych dniach rosnąć. Z kolei pułkownik Martin "Marty" Wetterower III zdradził, że na Ukrainie sprawa traktowana jest poważnie.

TVP World

Ukraińskie siły skutecznie kontynuują kontrofensywę, tym samym pokazując, że dekrety Władimira Putina o aneksji części terytoriów Ukrainy to jedynie papiery z podpisami. To może skłonić Kreml do prowokacji przy użyciu broni nuklearnej. Temat, w programie Michała Rachonia na antenie TVP World, omawiali amerykańscy eksperci. Zdaniem byłego żołnierza marines podpułkownika Huntera Ripleya, Putin może grozić użyciem broni nuklearnej, jednak tego nie zrobi.

Rosja umieści broń nuklearną w widocznym miejscu, gdzie wszyscy ją zobaczymy, Zobaczymy to w nadchodzących dniach w wiadomościach. Zobaczymy zdjęcia i filmy nuklearnego systemu Rosji. Zobaczymy, jak poruszają się w stronę granicy

- stwierdził. Według Ripleya, chodzi o demonstrację, że Federacja Rosyjska "ma możliwość" użycia nuklearnej broni. Jednak na tym się skończy. Zdaniem weterana, jeżeli Rosja zdecydowałaby się na użycie broni, świat "od Chin aż po Niemcy", sprowadzi ją sankcjami do "epoki kamienia łupanego". Podkreślił też, że nie widzi możliwości, aby Władimir Putin zaatakował w ten sposób Zachód, "Polska nigdy nie zostanie zaatakowana bronią nuklearną" - stwierdził.

Michał Rachoń dopytywał też o słowa generała USA Davida Howella Petraeusa, który zapowiedział reakcję w przypadku użycia taktycznej broni nuklearnej na Ukrainie. Ripley wyjaśnił, że amerykańska armia natychmiast wysłałaby swoje siły do Polski i Norwegii, a jej okręty na Morzu Śródziemnym i Atlantyku zablokowałyby możliwość agresji Rosji na wodach. Ocenił jednak, że i ta opcja jest mało prawdopodobna ze względu na to, że część terytoriów Ukrainy Federacja Rosyjska uznała przecież za swoje.

Wojna nastrojów

Pułkownik Martin "Marty" Wetterower III, również były marines oraz żołnierz "Grupy Mozarta", ma z kolei nadzieję, że straszenie atomem to tylko gra polityczna, jednak przyznał, że Ukraińcy mieszkający na wschodzie kraju, w obawie przed użyciem przez Władimira Putina broni atomowej, opuszczają te tereny. Weteran stwierdził, że nie jest jednak przekonany, czy Putin chciałby narazić Rosję na odwet ze strony "Wolnego Świata".

Wetterower odniósł się także do ukraińskiej kontrofensywy, która - według niego - przebiega lepiej, niż sami Ukraińcy zakładali. Przyznał, że Rosja jest spychana z okupowanego terytorium, a kolejne sukcesy powodują wzrost morale u ukraińskich obrońców, jednocześnie zmniejszając psychologiczną pewność sił Federacji Rosyjskiej.

"Masz dwie siły, które są w pewnym sensie równe. Jedna ma dużo dobrego morale, wie też, że ma Wolny Świat po swojej stronie. Druga z kolei toczy wojnę, do której została zmuszona, a teraz widzi, że to kłamstwo. Trudno utrzymać im ten pozytywny stan, że robią coś dobrego, więc tracą tereny, bo mają słabe morale"  

- ocenił Wetterower.

 

 



Źródło: TVP World, niezalezna.pl

 

#broń nuklearna #Ukraina #Rosja

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Mateusz Święcicki
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo