Japończyk w wieku ok. 20 lat, były oficer Sił Samoobrony, zginął w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - poinformowały w poniedziałek wieczorem japońskie media. Źródło w japońskim rządzie potwierdziło, że mężczyzna walczył po rosyjskiej stronie.
Jest to pierwsza śmierć obywatela Japonii w walkach na Ukrainie po stronie Rosji, którą potwierdziło japońskie MSZ.
Według urzędników państwowych rosyjski rząd poinformował 5 czerwca ambasadę Japonii w Moskwie, o śmieci Japończyka, który wstąpił do rosyjskiej armii. Strona japońska potwierdziła tożsamość mężczyzny 15 czerwca i ustalono, że zginął 3 czerwca.
Resort spraw zagranicznych nie ujawnił personaliów mężczyzny.
Agencja Kyodo, powołując się na mieszkającą w Rosji osobę znającą żołnierza, informuje, że pochodził on z prefektury Osaka w zachodniej Japonii i pracował jako członek Japońskich Naziemnych Sił Samoobrony w garnizonie w mieście Izumi.
Według Kyodo MSZ ma informacje o co najmniej kilku obywatelach Japonii, którzy walczą po stronie rosyjskiej na ukraińskim froncie.
Od początku inwazji Moskwy na Ukrainę w lutym 2022 r. rząd w Tokio utrzymuje najwyższy poziom ostrzeżenia przed podróżami do tego kraju i odradza wszelkie podróże, niezależnie od ich celu.