Szef fińskiego rządu skomentował plan pokojowy dla Ukrainy negocjowany między USA a Rosją. W tzw. akcie równoległym uzupełniającym projektowany plan, który ujawniły amerykańskie media, Finlandia została wymieniona osobno jako jeden z pięciu krajów europejskich (obok Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Polski) udzielających Ukrainie swoistych gwarancji bezpieczeństwa, na wzór art. 5. NATO.
Zgodnie z tym dokumentem tych pięć krajów Sojuszu, "potwierdza, że bezpieczeństwo Ukrainy jest istotnym elementem stabilności europejskiej". Kraje te, współpracując z USA, mają reagować na wszelkie naruszenia umowy, zapewniając jednolite i wiarygodne odstraszanie – podkreślono. Według komentatorów Finlandia znalazła się w zestawieniu tych europejskich państw, które są obecnie postrzegane za najsilniejsze militarnie, a przy tym współpracują z Amerykanami.
Nie dają gwarancji
– Gwarancje bezpieczeństwa to bardzo poważna sprawa – stwierdził szef fińskiego rządu, który wspólnie z premierem Szwecji Ulfem Kristerssonem wziął udział we wtorek w tradycyjnym fińsko-szwedzkim sympozjum w Espoo. Szef fińskiego rządu podkreślił, że Finlandia jest zaangażowana w projektowanie systemu na rzecz bezpieczeństwa, nad którym pracują kraje zachodnie wspierające Ukrainę. W kontekście tego fińskie władze zwracały uwagę m.in. na pomoc finansową oraz szkoleniową dla ukraińskiej armii.
Zdaniem premiera Szwecji mówienie o „gwarancjach bezpieczeństwa bywa mylące”, ponieważ „najważniejszym gwarantem” powinna być silna ukraińska armia, którą kraje europejskie mogą dofinansować, przeszkolić i doposażyć. Gwarancje bezpieczeństwa – przypomniał z kolei Orpo – pochodzą w praktyce od dużych krajów.