Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

NOWE FAKTY ws. masakry w Las Vegas. Przyjaciółka Paddocka wróciła do USA. W tle gigantyczny przelew

Zdaniem sporej grupy polityków i ekspertów w USA masakrze w Las Vegas, w wyniku której śmierć poniosło 59 osób, a rannych zostało 527, nie można było zapobiec. Do tragedii doszło, gdy 64-letni Stephen Paddock otworzył ogień do 20 tys. uczestników koncertu. W tej sprawie śledczy ujawniają nowe fakty. Pojawił się wątek narzeczonej sprawcy i przelewu na 100 tys. dolarów.

twitter.com/ABC

Nie wiem, w jaki sposób można było zapobiec strzelaninie w Las Vegas

– powiedział Joseph Lombardo szeryf wydziału policji w Las Vegas w wypowiedzi dla konserwatywnego portalu The Hill.

Szeryf Lombardo kierował operacją policji, gdy doszło do tragedii. Jej sprawca – 64-letni Stephen Paddock przez kilkanaście minut ostrzeliwał z okna pokoju hotelowego znajdującego się na 32. piętrze kasyna i hotelu Mandalay Bay w Las Vegas uczestników festiwalu muzyki country.

To było jak strzelanie do beczki pełnej ryb

- ocenił w wywiadzie dla telewizji CNN Jake Owen, piosenkarz country, który znajdował się na scenie, gdy padły pierwsze strzały.

Podczas prowadzonego śledztwa ujawniono nowe fakty. Ustalono, że Paddock tydzień wcześniej wysłał na Filipiny do swojej narzeczonej 100 tys. dolarów – podalo tvp.info.

62-letnia Marilou Danley wróciła do USA, gdzie zostanie przesłuchana. Na lotnisku przywitali ją agenci FBI.

Las Vegas gunman's girlfriend has returned to U.S., arriving in Los Angeles, where she was greeted by federal agents https://t.co/N4eN1F11o1 pic.twitter.com/lFdrf3zhhr

— ABC News (@ABC) 4 października 2017

Las Vegas shooter's girlfriend, named as a "person of interest" by Las Vegas police on Tuesday, returns to U.S. https://t.co/cCxOXbEV98

— ABC News (@ABC) 4 października 2017

EXCLUSIVE: Marilou Danley, girlfriend of the Las Vegas gunman, arrived at Los Angeles International Airport. More: https://t.co/LObba2CM6i pic.twitter.com/mpqNMKNqEJ

— NBC News (@NBCNews) 4 października 2017

 

Bez wątpienia napastnik miał broń w swym pokoju, jednak nikt z personelu hotelowego, który obsługiwał Paddocka, nie zauważył niczego "złego" i nikogo nie zaniepokoił fakt, że trzymał w swym pokoju aż 10 walizek

- powiedział szeryf Lombardo.

W tych dziesięciu walizkach znajdowały się zaś 23 sztuki broni palnej, w tym przynajmniej jeden karabin maszynowy typu AK-47 oraz kilka pistoletów maszynowych.

Śledczy podali, że Paddock strzelał 9-11 minut. Łącznie w pokoju hotelowym i domach 64-latka zabezpieczono 47 sztuk broni.

Służby zajmujące się sprawą nie wiedzą co kierowało zabójcą. Liczą, że odpowiedź na to pytanie padnie podczas przesłuchania przyjaciółki zabójcy, która dziś wróciła do USA. Mężczyzna tydzień przed masakrą w Las Vegas wysłał jej 100 tys. dolarów.

Paddock w przeszłości pracował w firmie zbrojeniowej Lockheed Martin.

Mieszkał razem ze swoją przyjaciółką w Mesquite, godzinę drogi od Las Vegas, na osiedlu domów dla zamożnych emerytów. Miał pozwolenie na polowanie w stanie Alaska i licencję pilota. Był właścicielem dwóch niedużych samolotów, a także kilku nieruchomości – pisze tvp.info.

Sąsiedzi uważali Paddocka za zwykłego, spokojnego człowieka. Czy zeznania jego przyjaciółki rzucą nowe światło na tę sprawę?

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP, tvp.info, abcnews.go.com

 

#przelew #śledztwo #FBI #Marilou Danley #Stephen Paddock #Las Vegas #USA

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

redakcja
Wczytuję ocenę...
Wideo