Mecenas Stefan Hambura wznowił strajk głodowy, który ma zwrócić uwagę na fakt, że mieszkający w Niemczech Polacy nie uzyskali dotychczas statusu mniejszości. Protest trwa od sześciu dni w Berlinie.
14 maja Stefan Hambura wraz z innymi osobami rozpoczął w warszawskim Domu Polonii strajk głodowy, który miał zwrócić uwagę na brak wsparcia instytucjonalnego ze strony Niemiec dla naszych rodaków mieszkających za Odrą.
Mecenas zdecydował o przerwaniu strajku z powodu wizyty w Polsce prezydenta Niemiec, Franka-Waltera Steinmeiera. Jak wyjaśnia, nic od tego czasu jednak się nie wydarzyło, dlatego wznowili protest w Niemczech.
Strajk rozpoczął się sześć dni temu. Wczoraj akcję z powodów zdrowotnych musiał przerwać Marcin Masny.
Mam nadzieję, że ten protest przyczyni się do tego, że Republika Federalna Niemiec zmieni podejście do sprawy statusu mniejszości dla Polaków
– mówił w maju portalowi Niezalezna.pl Hambura.
Chciałbym też zaapelować, żeby ludzie dobrej woli również się tym zainteresowali i żeby nas było coraz więcej. Trzeba wezwać rząd niemiecki do tego, aby w końcu potomkowie Polaków mieszkających w Niemczech przed II wojną światową uzyskali wreszcie status mniejszości
- dodał.