Rosyjskie władze okupacyjne w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy nie zdołały rozpocząć regularnego nauczania w szkołach ze względu na zbyt małą liczbę nauczycieli. Każdego dnia dzieci otrzymują materiał do samodzielnej nauki, po czym wracają do domu - poinformował w środę rządowy ukraiński portal Centrum Narodowego Sprzeciwu.
Rosjanie sobie nie radzą
Setki nauczycieli, sprowadzonych z Rosji w związku z odmowami ze strony Ukraińców, okazały się niewystarczające do zainaugurowania roku szkolnego. Ze względu na opór miejscowej ludności najeźdźcy nie znaleźli nawet osób, które mogłyby zorganizować pracę szkół
- czytamy w komunikacie Centrum.
W ostatnich tygodniach z okupowanych terenów Ukrainy napływały doniesienia o zastraszaniu rodziców, którzy nie akceptują edukacji swoich dzieci zgodnie z rosyjskim programem nauczania. 19 sierpnia Centrum Narodowego Sprzeciwu oznajmiło, że nieposłuszni mieszkańcy obwodu charkowskiego otrzymali pogróżki, że zostaną wysiedleni, a ich majątek skonfiskowany.
W ramach ostrzeżenia wszyscy rodzice nie zgadzający się na edukację swoich dzieci w (propagandowych) szkołach będą też (musieli zapłacić) karę grzywny w wysokości 148 tys. rubli (około 11,5 tys. zł )
- powiadomił serwis.
25 sierpnia to samo źródło informowało, że Rosjanie zmienili taktykę i oferują rodzicom 10 tys. rubli (około 800 zł) za zgodę na przyjęcie ich dzieci do szkół.
31 sierpnia przewodniczący komisji ds. oświaty, nauki i innowacji Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Serhij Babak oświadczył, że nauczyciele z okupowanych obszarów, którzy zgodzą się na prowadzenie lekcji w rosyjskich szkołach, będą traktowani jak kolaboranci i sądzeni zgodnie z ukraińskim kodeksem karnym.
Kontratak Ukrainy
Ukraińskie siły mogą mówić też o sporym sukcesie militarnym. Jak ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną - Ukraińcy wykorzystali najpewniej taktyczne zaskoczenie wroga i posunęli się w środę co najmniej 20 kilometrów w głąb kontrolowanego przez Rosję terytorium w obwodzie charkowskim, odbierając najeźdźcom około 400 kilometrów kwadratowych terenu.
Rosyjskie wojska na tym obszarze były najpewniej osłabione z powodu poprzednich ruchów mających na celu próby zajęcia obwodu donieckiego oraz wsparcie obrony przed ukraińskimi atakami w obwodzie chersońskim na południu kraju.
Prowadzone przez Ukrainę operacje w obwodzie chersońskim zmusiły siły rosyjskie do przeniesienia uwagi na południe, co pozwoliło siłom ukraińskim na rozpoczęcie lokalnych, ale wysoce skutecznych kontrataków w okolicach Iziumu
– oceniają eksperci w raporcie.
Rosjanie wpadają w panikę
ISW przytacza również opinie rosyjskich blogerów, którzy uderzając w „tony paniki i przygnębienia”, przyznają, że Ukraińcy osiągnęli znaczące zdobycze terytorialne. Wyrażają przy tym obawy, że kontratak może mieć na celu odcięcie rosyjskich jednostek od zaopatrzenia i odzyskanie dużych połaci ziemi.
Ten poziom szoku i szczera dyskusja na temat sukcesów Ukraińców wśród rosyjskich blogerów wojskowych pokazuje skalę zaskoczenia osiągniętego przez siły ukraińskie, co prawdopodobnie skutecznie demoralizuje siły rosyjskie
– napisano.