Szef dyplomacji USA, Antony Blinken, stwierdził, że napaść Rosji na Ukrainę okazała się porażką Władimira Putina. W swoim przemówieniu w Helsinkach Blinken stwierdził, że działania USA i ich sojuszników, polegające na udzieleniu wsparcia Ukrainie, przyniosły oczekiwane rezultaty i Ukraina zdołała się obronić. Podkreślił również, że obecnie Rosja jest osłabiona militarnie, gospodarczo i geopolitycznie w porównaniu do stanu sprzed ataku. Porównał inwazję na Ukrainę 24 lutego 2022 r. z napaścią ZSRR na Finlandię 30 listopada 1939 r. „Pomylił się wówczas Stalin, pomylił się Putin” – stwierdził Blinken.
Według szefa amerykańskiej dyplomacji, zarówno Stalin, jak i Putin, popełnili błąd w swoich decyzjach. Blinken wyraził przekonanie, że Ukraina nigdy nie będzie częścią Rosji i że próba wymazania Ukrainy z mapy tylko wzmocniła poczucie narodowej tożsamości Ukraińców.
Ukraina nigdy nie będzie częścią Rosji. nikomu bardziej niż człowiekowi (Putinowi), który chciał wymazać Ukrainę z mapy, nie udało się bardziej wzmocnić poczucia narodowej tożsamości Ukraińców. Rosja była wcześniej przez wielu postrzegana za drugą największą potęgę militarną świata. Teraz ma obecnie drugą najmocniejszą armię na Ukrainie.
Anthony Blinken podkreślił, że Rosja łamie zasady międzynarodowego porządku, a celem USA i ich sojuszników jest obrona Ukrainy oraz tych zasad. Blinken podkreślił, że Stany Zjednoczone nie są wrogiem Rosji i że "sprawiedliwy i trwały pokój" otworzyłby drogę do zniesienia nałożonych na Rosję sankcji.
Blinken wspomniał również o decyzji Finlandii, która w odpowiedzi na atak Rosji na Ukrainę postanowiła przystąpić do NATO, zrywając tym samym z dotychczasową polityką neutralności. Podkreślił również, że zaangażowanie USA na Ukrainie nie osłabiło ich obecności na Pacyfiku i że relacje z Chinami pozostają ważne.
Finowie nie mieli żadnych trudności by zrozumieć los Ukraińców. Sami to przeszli. Finowie na determinację i wytrwałość mają własne swoiste określenie „sisu” i to dostrzegają obecnie u Ukraińców.
Szef dyplomacji USA zapowiedział również, że nadchodzący szczyt NATO w Wilnie będzie dowodem na wzmocnienie obrony sojuszników i potwierdzeniem utrzymania "otwartych drzwi" dla nowych krajów.
Według źródeł fińskiej prasy, wizyta Blinkena w Helsinkach to zapowiedź i przygotowanie do szczytu USA-Skandynawia z udziałem prezydenta Joe Bidena oraz prezydenta Finlandii i szefów rządów pozostałych krajów nordyckich (Szwecji, Danii, Norwegii, Islandii), który miałby się odbyć na początku lipca w Helsinkach, tuż przed szczytem NATO w Wilnie.