Prezydent USA Joe Biden podczas konferencji prasowej ocenił, że konflikt w Strefie Gazy się skończy, kiedy Hamas nie będzie miał więcej zdolności do mordowania Izraelczyków. Stwierdził też, że umieszczenie przez Hamas centrum dowodzenia pod szpitalem al-Szifa stanowi zbrodnię wojenną.
"To wszystko się zakończy, kiedy Hamas nie będzie miał więcej zdolności, by mordować i robić po prostu okropnych rzeczy Izraelczykom. I oni wciąż myślą, przynajmniej na razie, że nadal mogą to zrobić (...) Oni sami powiedzieli, że chcą to zrobić jeszcze raz"
Zaznaczył jednak, że wciąż uważa, że najlepszym sposobem na rozwiązanie konfliktu jest powstanie państwa palestyńskiego obok izraelskiego. Dodał też, że okupacja Strefy Gazy przez Izrael byłaby dużym błędem.
Pytany o wejście izraelskiego wojska na teren szpitala al-Szifa w Gazie, Biden powiedział, iż przekazał Izraelczykom, że muszą jak najbardziej dbać o los cywili. Dodał jednak, że w tunelu pod szpitalem znajdowała się "kwatera główna" Hamasu.
"Mamy okoliczności, gdzie pierwszą zbrodnią wojenną, jaką popełniono, było zorganizowanie przez Hamas swojej siedziby wojskowej, schowanej pod szpitalem. To jest fakt. A Izrael nie wszedł tam z dużą liczbą żołnierzy, nie przeprowadził rajdu, nie wkroczył pospiesznie"
Dodał też, że przekazano mu, iż Izraelczycy przynoszą do szpitali sprzęt medyczny oraz dali możliwość personelowi placówki, by opuścił teren przed wejściem wojsk.
"Więc to jest inna historia, niż to, co się działo wcześniej, z masowym bombardowaniem" - oznajmił.
Odnosząc się do losu zakładników Hamasu, Biden stwierdził, że jest "łagodnym optymistą", jeśli chodzi o perspektywę uwolnienia ich, i zaznaczył przy tym ważną rolę, odgrywaną przez Katar.