Dla reżimu Władimira Putina nie ma żadnych świętości, jednak zło nigdy nie zwycięży – napisał w niedzielę na Twitterze prezydent Estonii Alar Karis. Szef państwa skomentował w ten sposób nocny atak sił rosyjskich na Odessę na południu Ukrainy.
„To 515. dzień barbarzyńskiej wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Ponownie pociski uderzyły w Odessę, niszcząc budynki cywilne i doprowadzając do ruiny historyczną katedrę” prawosławną – przypomniał prezydent Estonii.
Rosja zostanie pociągnięta do odpowiedzialności zarówno za zbrodnię agresji, jak i wszystkie inne zbrodnie wojenne popełnione na Ukrainie
– zapewnił Karis.
Zaapelował też – powtarzając często podnoszony przez władze Estonii postulat – o utworzenie specjalnego międzynarodowego trybunały do osądzenia rosyjskich zbrodni.
Zmasowany atak rakietowy na Odessę miał miejsce w nocy z soboty na niedzielę. To kolejny w tym tygodniu ostrzał tego portowego miasta, którego infrastruktura jest kluczowa dla funkcjonowania tzw. Inicjatywy Zbożowej na Morzu Czarnym. Rosja ogłosiła wycofanie się z porozumienia, uniemożliwiając eksport ukraińskiego zboża.