Kanclerz Niemiec Angela Merkel (CDU) przeprowadzi dziś po południu rozmowy ostatniej szansy z szefem MSW Horstem Seehoferem, który podał się wczoraj do dymisji. Od pewnego czasu nie zgadzał się z kanclerz Angelą Merkel, był zdecydowanym przeciwnikiem "polityki otwartych granic" i opowiadał się za zamknięciem granic dla migrantów.
Horst Seehofer rezygnuje z funkcji ministra spraw wewnętrznych Niemiec oraz z funkcji lidera tworzącej koalicję rządzącą bawarskiej Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) - podawały w nocy agencje, powołując się na źródła w CSU.
W ciągu trzech dni od poniedziałkowego spotkania z Merkel w Berlinie Seehofer ma ogłosić swoją ostateczną decyzję czy dalej będzie szefem MSW i CSU. Niemiecka prasa opisuje to spotkanie jako "rozmowy ostatniej szansy".
Dziś rano Seehofer potwierdził, że zaoferował rezygnację z szefowania MSW i CSU. Zaznaczył, że CSU "chce podjąć próbę znalezienia porozumienia w kluczowej sprawie zawracania ludzi z niemieckiej granicy".
Wszystko pozostałe zostanie zadecydowane później
- dodał.
Zrobiliśmy wszystko, by zbudować mosty i zrobimy wszystko, by Unia (CDU/CSU) przetrwała razem - powiedział dziś minister gospodarki Niemiec i bliski współpracownik Merkel Peter Altmaier.
Seehofer nie zgadza się z Merkel w sprawie niemieckiej polityki migracyjnej. Jest zdecydowanym przeciwnikiem "polityki otwartych granic" i opowiada się za zamknięciem granic dla migrantów.
Wczoraj Seefoher oświadczył, że nie jest zadowolony z propozycji Merkel w sprawie migrantów i wyjaśnił, że nie widzi alternatywy dla zawracania ludzi z niemieckich granic. Jego partia domaga się jednostronnego zaostrzenia polityki azylowej, żądając zakazu wjazdu do Niemiec dla imigrantów, którzy złożyli już wniosek o azyl w innym kraju UE lub nie posiadają dokumentów. CDU dopuszcza takie rozwiązanie tylko w porozumieniu z innymi krajami UE.
Przed zakończonym w piątek dwudniowym szczytem unijnym Seehofer domagał się od Merkel konkretnych europejskich rozwiązań w sprawie migracji. Groził, że jeśli ich nie będzie, to granice Niemiec dla migrantów zostaną zamknięte.
W czasie szczytu przywódcy krajów unijnych uzgodnili, że w państwach UE, które dobrowolnie się na to zgodzą, powstaną centra kontroli migrantów. Ustalono również, że uchodźcy z centrów zlokalizowanych w UE w krajach, które dobrowolnie się na to zgodzą, będą podlegali relokacji do innych państw. Nie będzie jednak żadnych kwot, a rozdział będzie się odbywał na zasadzie dobrowolności.
Merkel stoi na stanowisku, że osiągnięcia z unijnego szczytu powinny zaspokoić oczekiwania bawarskich konserwatystów. Oceniła również, że mają one "efekt równy" zamknięciu granic dla osób ubiegających się o azyl, które przemieszczają się wewnątrz Unii Europejskiej - czyli zatrzymaniu tzw. migracji wtórnej. Przyznała jednak, że jest to "jej osobista opinia", a "decyzję CSU musi podjąć sama".
Kanclerz Niemiec oświadczyła także w niedzielnym wywiadzie dla telewizji ZDF, że osoby ubiegające się o azyl w UE nie mogą "wybierać sobie, do którego kraju chcą jechać".
Spór między siostrzanymi partiami chadeckimi i ewentualna dymisja Seehofera może doprowadzić do upadku koalicyjnego rządu Niemiec. W skład koalicji rządzącej wchodzą jeszcze socjaldemokraci z SPD.