Rewolucja seksualna w podstawówkach » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Media: sąd skazał na dożywocie mężczyznę, który na greckiej wyspie Kos zabił Polkę w 2023 r. • • •

Gruzja: areszt dla dwóch osób, które garściami wrzucały głosy do urny wyborczej

Osoby, które dorzucały głosy do urny podczas wyborów parlamentarnych w Gruzji, zostały aresztowane. Opozycja, która nie uznaje wyników wyborów, ogłosiła protest i kupuje namioty. Były prezydent Micheil Saakaszwili wezwał protestujących, by jak najszybciej wyszli na ulice.

Flaga Gruzji - zdjęcie ilustracyjne
Flaga Gruzji - zdjęcie ilustracyjne
arch. - www.facebook.com/mod.gov.ge

O zatrzymaniu dwóch osób za hurtowe dorzucanie głosów gruzińska policja poinformowała w czwartek. Wśród zatrzymanych jest wiceszef władz miasta Marneuli na południu kraju, zamieszkanego w większości przez Azerów. Zatrzymanym postawiono zarzut z artykułu kodeksu karnego dotyczącego fałszerstw wyborczych, który przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności. Rozprawa ma odbyć się 25 grudnia.

Opozycja, która zarzuca władzom fałszerstwa wyborcze, zapowiedziała na poniedziałek akcję protestu w centrum Tbilisi. Możliwe, że opozycjoniści przygotowują miasteczko namiotowe - jeden z liderów opozycyjnej Koalicji na rzecz Zmiany Nika Gwaramia wezwał Gruzinów do sprzedania albo podarowania im namiotów.

"Kto ma średnie i duże namioty, niech napisze. Jeśli dacie je nam - będziemy szczęśliwi, jeśli sprzedacie - też będziemy szczęśliwi. Liczba nieograniczona"

– napisał w internecie.

Jednocześnie Saakaszwili, prezydent Gruzji w latach 2004-2013, odbywający karę więzienia za nadużywanie władzy, którą on i jego zwolennicy uważają za motywowaną politycznie, wezwał Gruzinów do jak najszybszego wyjścia na ulice, by zaprotestować przeciwko oficjalnym wynikom wyborów.

"Teraz ważna jest masowa samoorganizacja i własna inicjatywa, niech partie robią swoje i wy (róbcie) swoje. Nie czekajcie na nikogo, nie ograniczajcie się do wyrażenia niezadowolenia na Facebooku, wychodźcie na ulice i sprzeciwiajcie się dyktaturze!" - napisał polityk na Facebooku.

Partia założona przez Saakaszwilego - Zjednoczony Ruch Narodowy - ogłosiła, że nie uznaje wyników sobotnich wyborów i, co za tym idzie, nie przyjmie mandatów parlamentarnych. Tak samo postanowiły trzy inne opozycyjne ugrupowania, które przekroczyły próg wyborczy.

Według wyników przedstawionych przez Centralną Komisję Wyborczą wybory wygrała partia Gruzińskie Marzenie z wynikiem ok. 54 proc., natomiast cztery siły opozycyjne łącznie zdobyły ok. 38 proc. głosów. Rządzące od 2012 roku Gruzińskie Marzenie odrzuca oskarżenia o fałszerstwa wyborcze.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

 

#Gruzja

mm