Gangi przemytników narkotyków coraz częściej infiltrują europejskie porty – alarmuje Europol. Przestępcy przekupują personel, do którego wprowadzają także własnych ludzi.
Europol, organizacja policyjna Unii Europejskiej z siedzibą w Hadze, donosi w swoim raporcie, że trzy największe porty w Europie - Antwerpia, Rotterdam i Hamburg - są najczęściej infiltrowane przez przestępców. Gangi wykorzystują przede wszystkim transport kontenerowy do przemycania kokainy do krajów Unii Europejskiej. Przestępcy często łamią cyfrowe kody bezpieczeństwa używane do zamykania kontenerów, co pozwala im łatwo otwierać pojemniki i wyjmować z nich ukryte narkotyki.
Europol donosi, że gangi przekupywały urzędników portowych lub pracowników firm, do których kierowały swoich ludzi. Jednakże, jak informuje organizacja, mafie szukają teraz nowych sposobów działania, które wymagają zaangażowania mniejszej liczby osób. Przykładem jest tzw. infiltracja w stylu konia trojańskiego, polegająca na przemycaniu profesjonalnych „grup wydobywczych” na teren portu, które - według szacunków Europolu - pozyskują od 7 do 15 proc. wartości nielegalnego ładunku, często o wartości setek tysięcy dolarów.
Rocznie przez porty morskie w UE przepływa około 90 milionów kontenerów, zaledwie ułamek z nich jest jednak sprawdzany pod kątem przemytu.
Tylko w ubiegłym roku w dwóch głównych portach Rotterdamu w Holandii i Antwerpii w Belgii skonfiskowano rekordową liczbę około 200 ton kokainy. Według Europolu to tylko niewielka część rzeczywistej ilości przemycanych narkotyków.