Troje dzieci zginęło, a jedno zostało ranne, w wyniku wybuchu miny w Gorłówce na wschodzie Ukrainy, na terenach opanowanych przez prorosyjskich najemników w Donbasie - poinformowała ukraińska telewizja 5. Kanał.
Według cytowanej przez nią obrończyni praw człowieka Wiry Jastrebowej do zdarzenia doszło około godziny 13 (godz. 12 w Polsce). Źródła aktywistki mówią, że dzieci zginęły w eksplozji miny przeciwpiechotnej.
„Czworo dzieci poszło do lasu na kontrolowanym przez bojowników terytorium tzw. DRL (Donieckiej Republiki Ludowej). Bojownicy wcześniej zaminowali ten teren. Dzieci weszły na minę. Dwoje 13-latków i 12-letnie dziecko zginęło na miejscu. Czwarte, 10-latek, znajduje się w szpitalu; lekarze starają się go uratować i ograniczyć skutki wybuchu” - powiedziała Jastrebowa.
Jak wyjaśniła, informacje o zdarzeniu przekazali jej lekarze, którzy pracują w samozwańczej donieckiej republice.