Prezydent USA Donald Trump przedstawił w poniedziałek 20-punktowy plan zakończenia wojny w Strefie Gazy. Propozycję zaakceptował premier Izraela Benjamin Netanjahu, poparło ją wielu przywódców arabskich i europejskich.
Porozumienie zakłada trwałe zakończenie walk, uwolnienie izraelskich zakładników w zamian za palestyńskich więźniów i zatrzymanych, zwiększenie pomocy humanitarnej i odbudowę palestyńskiego terytorium.
We wtorek Trump dodał, że daje Hamasowi „trzy-cztery dni” na decyzję.
Dziś we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych, Donald Trump wskazał, że "Hamas od lat stanowi bezwzględne i brutalne zagrożenie na Bliskim Wschodzie, zabijał, czego kulminacją była masakra 7 października".
- W ramach odwetu za atak z 7 października zabito już ponad 25 000 "żołnierzy" Hamasu. Większość pozostałych jest otoczona i znajduje się w wojskowej pułapce, czekając, aż dam rozkaz "naprzód", by szybko ich unicestwić. Co do reszty - wiemy, gdzie i kim jesteście, zostaniecie wytropieni i zabici. Proszę, aby wszyscy niewinni Palestyńczycy natychmiast opuścili ten obszar potencjalnie wielkiej śmierci i udali się do bezpieczniejszych części Gazy - zaapelował Trump.
Dodał, że "Hamas otrzymał ostatnią szasnę".
Przywołał fakt poparcia umowy pokojowej przez USA, Izrael i "wielkie i bardzo bogate narody Bliskiego Wschodu".
- W ten czy inny sposób będziemy mieli pokój na Bliskim Wschodzie. Przemoc i rozlew krwi ustaną. Uwolnij zakładników, wszystkich, w tym oddaj ciała tych, którzy zginęli - teraz! - zwrócił się do Hamasu.
- Porozumienie z Hamasem musi zostać osiągnięte do niedzieli wieczorem, do 18.00 czasu waszyngtońskiego. Jeśli to porozumienie ostatniej szansy nie zostanie osiągnięte, przeciwko Hamasowi wybuchnie piekło, jakiego nikt nigdy wcześniej nie widział. Na Bliskim Wschodzi będzie pokój - tak czy inaczej
- dodał.