Do ataku na Tarnopol w zachodniej Ukrainie doszło w środę rano. Tego dnia siły rosyjskie przeprowadziły uderzenie na Ukrainę, używając ponad 470 dronów i blisko 50 rakiet.
Ukraińska DSNS w sobotnim wieczornym komunikacie podała, że główne działania ratownicze i poszukiwawcze prowadzono w dwóch lokalizacjach. W jednym z miejsc znajdował się poważnie uszkodzony budynek wielorodzinny; część osób była uwięziona w mieszkaniach lub znajdowała się pod gruzami. Ratownicy równocześnie gasili pożary i usuwali konstrukcje.
Akcja trwała cztery doby i zakończyła się w sobotę o godz. 18 (17 czasu polskiego). W operacji brały udział jednostki DSNS z dziewięciu obwodów, zespoły kynologiczne, ciężki sprzęt, medycy oraz psycholodzy. Działania prowadzono w trudnych warunkach, m.in. ręcznie na wysokości 5–6 piętra.
„Zginęły 33 osoby, w tym sześcioro dzieci. Ranne zostały 94 osoby, w tym 18 dzieci. Uratowano 46 osób, w tym 7 dzieci. Niestety, za zaginione uznaje się sześć osób, w tym jedno dziecko” – poinformowała DSNS.
Wśród ofiar 7-letnia Amelka
Rosja zaatakowała Tarnopol za pomocą dronów i rakiet, trafiając w dwa wieżowce mieszkalne. Ofiarą rosyjskiej zbrodni padła również siedmioletnia Amelka, obywatelka Polski. Zginęła wraz z mamą. Szkoła, do której chodziła, pożegnała ją we wzruszających słowach, o czym pisaliśmy w tekście poniżej: