Brytyjska minister spraw wewnętrznych Amber Rudd zapowiedziała wczoraj, że rząd przyjrzy się wizom wydanym bogatym obcokrajowcom, w tym – rosyjskim inwestorom, w celu przeprowadzenia ich analizy pod kątem możliwego zaostrzenia przepisów.
W trakcie przesłuchania przed komisją spraw wewnętrznych Izby Gmin, Rudd została spytana o około 700 Rosjan, którzy przyjechali do Wielkiej Brytanii w latach 2008-2015 na podstawie tzw. wizy pierwszej klasy, przyznawanej osobom, które prowadzą przedsiębiorstwa i zobowiązały się do zainwestowania co najmniej 2 milionów funtów w brytyjskich funduszach inwestycyjnych.
Szefowa MSZ powiedziała, że system przyznawania wiz bogatym obcokrajowcom został zmieniony w latach 2015-16, co skutkowało obniżeniem liczby pozytywnych decyzji wizowych o 84 proc.
Jednocześnie zapowiedziała, że w obliczu wzrostu napięć pomiędzy Wielką Brytanią a Rosją po próbie zabójstwa byłego pułkownika GRU i współpracownika brytyjskiego wywiadu Siergieja Skripala poprosiła swoich urzędników o przyjrzenie się możliwości dalszego zaostrzenia przepisów.
We wtorek brytyjska premier Theresa May powiedziała w parlamencie, że w Londynie "nie ma miejsca" dla skorumpowanych rosyjskich elit, co zostało odebrane przez komentatorów jako sugestia wzmocnienia liczby śledztw przeciwko Rosjanom, którzy dysponują znacznym majątkiem o nieznanym pochodzeniu.