Po publikacji "GP" niemiecka Lufthansa umożliwiła pasażerom lotów transkontynentalnych słuchanie utworów polskich kompozytorów. Wcześniej w repertuarze dostępnym podczas lotu nie było nawet Fryderyka Szopena.
Okazało się, że publikacje „Gazety Polskiej” są pilnie śledzone także nad Renem.
"GP" 2 listopada 2016 opublikowała tekst „List do Lufthansy” wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego Ryszarda Czarneckiego.
Czarnecki pisał o
całkowitej nieobecności Fryderyka Szopena, ale też Moniuszki, Szymanowskiego, Lutosławskiego, Pendereckiego, Góreckiego oraz wirtuozów takich jak Zimmerman, Blechacz czy Anderszewski na liście muzycznej dostępnej w niemieckich liniach lotniczych Lufthansa podczas lotów transkontynentalnych (jest na niej natomiast aż siedmiu kompozytorow i pianistów rosyjskich).
W wyniku interwencji Ryszarda Czarneckiego i "GP" utwory m.in. Szopena (w nagraniu niemieckich pianistów) pojawiły się w repertuarze Lufthansy. Presja tygodnika okazała się skuteczna, jak widać, także na poziomie międzynarodowym.
Źródło: niezalezna.pl
#Ryszard Czarnecki #Lufthansa
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
wg