Polscy skoczkowie narciarscy sezon Pucharu Świata zaczęli bardzo słabo, ale prezes PZN Apoloniusz Tajner deklaruje poparcie dla trenera Michala Dolezala.
Za nami pięć weekendów z Pucharem Świata, ale Biało-czerwoni na razie dalecy są od optymalniej formy. Z polskich skoczków większych zastrzeżeń nie można mieć tylko do Kamila Stocha, który stanął na podium w jednym z konkursów w Klingenthal, ale dyspozycja lidera naszej kadry wciąż nie jest stabilna. Pozostali mają spore problemy, by awansować do finałowej trzydziestki zawodów.
Nie pomogły także treningi w Ramsau. Dawid Kubacki poszukiwał formy w Austrii, ale w sobotę w Engelbergu skoczył w pierwszej serii zaledwie 111 metrów - krótszą próbę na skoczni Gross-Titlis-Schanze o rozmiarze 140 metrów miał tylko Anders Fannemel. W niedzielę mistrz świata z Seefeld ponownie zmagania zakończył po jednej konkursowej próbie.
Widać gołym okiem, że wyjazd nie pomógł
- przyznał w rozmowie z TVP Sport Apoloniusz Tajner.
Prezes Polskiego Związku Narciarskiego, a w przeszłości trener Adama Małysza, nie popada jednak w pesymistyczny nastrój:
Huśtawka formy. Do stabilizacji jeszcze trochę brakuje. Z drugiej strony to skoki narciarskie. Jedna dobra próba może wszystko zmienić. Dołek dyspozycji zdarza się każdemu. Pamiętam, jak trenowałem Adama Małysza i mieliśmy podobną historię. W sporcie takie sytuacje się zdarzają. Polacy muszą robić swoje. Realizować przyjęty wcześniej plan. Na duże zmiany nie ma czasu.
Tajner deklaruje również poparcie dla obecnego trenera kadry Michala Dolezala:
Nie jest to czas i moment, by rozmawiać o zmianach. Przez to tylko dodatkowo na trenera spada obciążenie. Może czuć się niepewnie. Nie o to chodzi. Do Doleżala nie mamy zastrzeżeń. Solidnie i porządnie wykonuje obowiązki. Niestety, można robić wszystko dobrze, a przyjdzie taka chwila jak teraz i nie wychodzi niemal nic.
Polscy skoczkowie mają teraz chwilę by popracować nad swoją dyspozycją. W Pucharze Świata nastąpi ponad tygodniowa przerwa przed Turniejem Czterech Skoczni. Zmagania w prestiżowych zawodach rozpoczną się 29. grudnia w Oberstdorfie. Ostatnią edycję niemiecko-austriackiego turnieju wygrał Kamil Stoch.