Mariusz Wach przegrał z Brytyjczykiem Dillianem Whyte jednogłośną decyzją sędziów (93:98, 93:97, 93:97) po dziesięciu rundach. Whyte był faworytem tego starcia i od samego początku dominował. 40-letni Wach nie ma jednak powodów do wstydu. Nie tylko dowiedział się o pojedynku dwa tygodnie temu, ale i w ringu pokazał się z dobrej strony.
Mariusz Wach wstydu nie przyniósł. Po pojedynku podziękował kibicom.
Dziękuję wszystkim kibicom za doping! ?? pic.twitter.com/sGuU2QbIRC
— Mariusz Wach (@WikingWach) December 7, 2019
Polak do tej pory stoczył 40 walk, a 35 z nich wygrał. Whyte jest od niego o dziewięć lat młodszy i bardziej dynamicznie poruszał się w ringu. To było jego 27. zwycięstwo w karierze, ma też w dorobku jedną porażkę - z utytułowanym Anthonym Joshuą, który w walce wieczoru zmierzy się z Meksykaninem Andym Ruizem Jr., a stawką będą mistrzowskie pasy federacji IBF, IBO, WBA i WBO.
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
                         
                         
                         
             
             
             
             
             
             
            ![Ten strzał był warty milion. Kibic wygrał i oszalał ze szczęścia [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_aa6b7f8e9dba96beb64548f47c3308b8c9457e223996d7449c5bd0f32b6b2e34_c.jpg?r=1,1)