Kamil Bortniczuk w piątek przedstawił wspólne stanowisko ministrów sportu krajów Unii Europejskiej. Pod nowym pakietem sankcji wobec Rosji i Białorusi podpisali się także przedstawiciele Wielkiej Brytanii, USA, Nowej Zelandii, Australii, Korei Południowej, Japonii, Norwegii oraz Kanady. Ponad 30 ministrów zapowiedziało stanowczą reakcję na rosyjską agresję na Ukrainę.
Pakiet dalszych sankcji dotyczy zawieszenia organów rosyjskich i białoruskich w prawach członków międzynarodowych federacji sportowych oraz usunięcie osób z tych krajów z wysokich stanowisk w tych federacjach. Bortniczuk i przedstawiciele rządów UE chcą by rosyjskie symbole zniknęły z imprez sportowych.
Flaga Rosji musi zniknąć ze sportowych aren
Rekomendujemy udział - lub nie - danego zawodnika, badając jego związki z władzami rosyjskimi i białoruskimi, ze sponsorami powiązanymi z tymi państwami, czy też badając dotychczasowe wypowiedzi zawodników o tej zbrodniczej napaści Rosji na Ukrainę. Absolutnie nie ma takiej możliwości, aby w zawodach uczestniczyli reprezentanci Rosji czy Białorusi pod jakimikolwiek symbolami tych krajów
- wyjaśnił Bortniczuk.
Rosjanie wściekli po deklaracji ministrów sportu
Nie ma dziś większego komplementu niż personalne ataki ze strony wpływowych propagandystów Kremla. Znaczy, że działa💪https://t.co/k89Gvs0TNr
— Kamil Bortniczuk (@KamilBortniczuk) July 2, 2022
Na odpowiedź kremlowskiej propagandy nie trzeba było długo czekać. Cytowana przez "RIA Novosti" Tatiana Tarasowa w obrzydliwy sposób zaatakowała Bortniczuka i wszystkich Polaków.
Polacy to śmieci i faszyści. Nie mogą walczyć z silnymi w inny sposób
- stwierdziła trenerka łyżwiarstwa figurowego.
Bortniczuk krótko odpowiedział na oskarżenia w mediach społecznościowych.
Nie ma dziś większego komplementu niż personalne ataki ze strony wpływowych propagandystów Kremla. Znaczy, że działa
- napisał na Twitterze.