Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Sport

Trener Lecha oburzony po meczu w Lidze Konferencji: "Czegoś takiego nie widziałem"

Lech Poznań roztrwonił dwubramkową przewagę i w dramatycznych okolicznościach przegrał 2:3 z Rayo Vallecano w piłkarskiej Lidze Konferencji. Trener Kolejorza Niels Frederiksen zwrócił uwagę na kluczowy moment przed stratą drugiego gola. "Trzykrotnie w ciągu przerw w grze nie mogliśmy przeprowadzić zmian, nigdy z czymś takim się nie spotkałem" - zauważył oburzony szkoleniowiec mistrzów Polski.

Konferencja prasowa po meczu Lecha z Rayo trwała tylko kilka minut, a pytania dziennikarzy i odpowiedzi szkoleniowca mistrzów Polski skupiły się na zmianach przeprowadzonych w trakcie zawodów.

Lech roztrwonił przewagę

Potrzebowaliśmy zastrzyku energii, mieliśmy też wrażenie, że rywale za bardzo nas zepchnęli, więc chcieliśmy zyskać nieco więcej szybkości

– powiedział trener na pytanie o zmiany Luisa Palmy i Mikaela Ishaka.

Jak dodał, zmiana Kornela Lismana była podyktowana względami taktycznymi, a nie dlatego, że miał do niego jakieś zastrzeżenia. "Drużyna zawsze będzie ważniejsza niż indywidualni piłkarze, dlatego podjąłem taką decyzję" – przyznał szkoleniowiec.

Przeszliśmy na obronę piątką z tyłu, aby lepiej radzić sobie z dośrodkowaniami i utrzymać wynik przez ostatnie kilka minut

– dodał trener.

Sędzia rozwścieczył trenera

Frederiksen wypowiadał się również na temat żółtej kartki, jaką otrzymał w trakcie meczu.

Rozumiem to, że dostałem żółtą kartkę, bo byłem wściekły po straconym golu i z tego powodu, że trzykrotnie nie mogliśmy dokonać zmian podczas przerw w grze. Dopiero za czwartym razem nam się to udało

– wyjaśnił Frederiksen.

"Nie wiem dokładnie, co się wydarzyło, nigdy z czymś takim się nie spotkałem" – przyznał duński szkoleniowiec, który nie ukrywał irytacji.

Źródło: pap, niezalezna.pl