Legia Warszawa kontynuuje fatalną serię. Piłkarze mistrza Polski przegrali w Lidze Europy 1:3 z Leicester City i spadli na ostatnie miejsce w tabeli, ale wciąż zachowali szanse na awans. W ostatniej kolejce Legioniści zmierzą się na Łazienkowskiej ze Spartakiem Moskwa. Prezes Dariusz Mioduski zapowiedział natomiast, że chce zatrudnić na stanowisku trenera Marka Papszuna - obecnie szkoleniowca Rakowa Częstochowa.
Legioniści w PKO BP Ekstraklasie przegrywając w ostatnią niedzielę 2:3 z Górnikiem Zabrze wyrównali swój niechlubny rekord z 1936 roku - siedmiu ligowych porażek z rzędu. Fatalna dyspozycja piłkarskich mistrzów Polski przełożyła się także na czwartkowy występ przeciwko Leicester w europejskich pucharach.
Każde spotkanie Ligi Europy to dla nas nagroda za awans do rozgrywek i chcemy cieszyć się każdą minutą na boisku. Możemy sprawdzić poziom drużyn z najlepszych lig w Europie. Wiemy jaka jest nasza sytuacja, w lidze nie wygraliśmy od dłuższego czasu, ale chcemy jak najszybciej dokonać przełamania. Naszym celem w europejskich pucharach jest również poprawa zajmowanego przez nas miejsca
- zapowiadał Mateusz Wieteska przed meczem z Leicester City.
Słowa obrońcy stołecznej drużyny zweryfikowało już pierwsze dwadzieścia minut meczu na King Power Stadium. Po trafieniach Patsona Daki i Jamesa Maddisona angielski zespół prowadził 2:0. Legia nie grała złego spotkania, ale gospodarze byli zabójczo skuteczni. W barwach mistrzów Polski wyróżniał się w pierwszej połowie zwłaszcza Filip Mladenović, który kilkukrotnie groźnie dośrodkowywał i strzelał.
Niestety, defensywa Legii istniała tylko teoretycznie. Brutalnie bolesna analiza w wykonaniu @mzachodny i @smolarow
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) November 25, 2021
📺II połowę meczu Leicester - Legia oglądaj nahttps://t.co/hjaoYgyzYY pic.twitter.com/4TuVAPFCl1
Dobra postawa Serba została wynagrodzona w 26. minucie, gdy dobił on uderzenie z rzutu karnego Mahira Emreliego. Arbiter przyznał jedenastkę za zagranie ręką i chociaż Kasper Schmeichel dobrze wyczuł intencje strzelca, to Mladenović najszybciej dopadł do odbitej przez Duńczyka piłki. Gospodarze na gola Legii odpowiedzieli jednak błyskawicznie. Wilfred Ndidi z bliska pokonał Cezarego Misztę strzałem głową po rzucie rożnym. Gdzie byli wtedy obrońcy zespołu z Warszawy? Na pewno nie w pobliżu Nigeryjczyka, który miał zaskakująco dużo swobody pięć metrów od bramki.
W drugiej połowie wynik już się nie zmienił. W najbliższym czasie może dojść za to do kolejnej zmiany na stanowisku trenera Legii. Prezes stołecznej drużyny, Dariusz Mioduski przyznał, że już zimą chce zatrudnić Marka Papszuna, związanego obecnie kontraktem z Rakowem Częstochowa.
Jeśli nie będzie możliwe zatrudnienie go zimą, to jesteśmy gotowi poczekać do końca sezonu. Uważam, że Marek Papszun przy odpowiednich warunkach do pracy, które w Legii są, jest obecnie najlepszym kandydatem, by rozwinąć nasz zespół w najbliższych latach
- zakomunikował Mioduski w wywiadzie opublikowanym na stronie internetowej mistrzów Polski.
Legia, niedawno liderująca w tabeli Grupy "C" Ligi Europy, spadła na ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 6 punktów. Na prowadzenie natomiast wysunął się klub z Premier League (8 pkt.), który wyprzedza Napoli i Spartaka (po 7 punktów). W ostatniej kolejce mistrz Polski podejmie na Łazienkowskiej Rosjan, a Leicester City pojedzie do Italii.
Bramki: P. Daka 11', J. Maddison 21', W. Ndidi 33' - F. Mladenović 26'