Legia Warszawa w czwartek zmierzy się w piłkarskiej Lidze Europy z angielskim Leicester City. Mistrzowie Polski na Łazienkowskiej pokonali zespół z Premier League, a powtórka wyniku może dać "Wojskowym" możliwość dalszej gry w europejskich pucharach.
W środę w innym pojedynku grupy "C" Ligi Europy Spartak pokonał w Moskwie Napoli 2:1. Rosyjski zespół, który ma siedem punktów, został liderem, gdyż wygrał oba spotkania z mającym taki sam dorobek drużyną z Neapolu. Trzecia jest Legia z sześcioma, a tabelę zamykają "Lisy", które dotychczas wywalczyły pięć.
Dla nas wynik meczu Spartaka z Napoli ma oczywiście jakieś znaczenie, ale tak naprawdę ciągle wszystko zależy od nas i to jest najważniejsze. Mecz z Leicester City jest bardzo ważny, może ułożyć tabelę i dać nam awans do kolejnej rundy. Jeżeli to się nie zdarzy, to rywalizacja ze Spartakiem w ostatniej kolejce będzie decydująca
- powiedział trener Legii Warszawa, Marek Gołębiewski, na konferencji prasowej.
Pierwsza potyczka z tegorocznym zdobywcą Pucharu Anglii, wygrana 1:0 w Warszawie 30 września, była ostatnim w pełni udanym występem mistrza Polski. Później, z wyjątkiem wygranej z trzecioligowym Świtem Skolwin w Pucharze Polski, przyszło osiem porażek, w tym dwie z Napoli w Lidze Europy.
Już od pewnego czasu staramy się wyjść z dołka mentalnego. Widziałem poprawę w drugiej połowie niedzielnego spotkania z Górnikiem Zabrze (2:3). Moi piłkarze walczyli i pokazali charakter. Nie przyniosło to jednak zwycięstwa, a właśnie wygrana będzie najlepszym impulsem. Potrzebujemy trzech punktów. Musimy gryźć trawę i walczyć w każdym meczu, a wtedy przełamanie na pewno nadejdzie
- dodał szkoleniowiec.
Marek Gołębiewski wspomniał, że ma świadomość, iż wyniki go na razie nie bronią.
Przegraliśmy trzy mecze ligowe, a jedyne zwycięstwo odnieśliśmy w Pucharze Polski. Taka jest praca trenera. Cały czas szukamy odpowiedniego ustawienia i rotujemy składem. Tak też było w Zabrzu. Po zmianie ustawienia i dokonaniu zmian, wyglądało to lepiej. Ze swojej strony mogę obiecać, że zrobię wszystko, aby ta drużyna się podniosła.
W czwartek nie będzie miał do dyspozycji Portugalczyka Josue, który pauzuje za kartki, oraz kontuzjowanego Kosowianina Lirima Kastratiego. Od dłuższego czasu urazy leczą natomiast Joel Abu Hanna, Bartosz Kapustka, Maik Nawrocki. Z kolei Artur Boruc wrócił do treningów i niebawem może się pojawić w składzie Legii.