Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Sport

Brutalny faul, czerwona kartka i poważna kontuzja. Wicemistrzowie Polski przekazali smutne wieści

Luis Palma w pierwszej połowie meczu Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa strzelił ładnego gola i zaliczył asystę, a po przerwie... wyleciał z boiska z czerwoną kartką za ostry faul na Zoranie Arsenicu. Wicemistrzowie Polski w czwartek przekazali informacje o kontuzji swojego kapitana. Po dokładnych badaniach okazało się, że Arsenic doznał złamania kości strzałkowej i czeka go długa przerwa w grze.

Środowy mecz piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa dostarczył kibicom pełnego wachlarza emocji – od zachwytu po konsternację. Głównym aktorem widowiska był Luis Palma, który w pierwszej połowie błyszczał formą, a po przerwie… stał się antybohaterem spotkania.

Reklama

Kapitan Rakowa ze złamaną nogą

Lech prowadził 2:0, a Palma popisał się asystą i efektownym trafieniem. W drugiej połowie obraz gry zmienił się diametralnie. W 53. minucie Palma ostro zaatakował Zorana Arsenicia, kapitana Rakowa.

Faul był na tyle brutalny, że sędzia Szymon Marciniak ostatecznie sięgnął po czerwoną kartkę. Arsenic długo nie podnosił się z murawy, a jego wyraz twarzy nie pozostawiał złudzeń – to nie była drobna kontuzja.

W czwartek Raków Częstochowa oficjalnie poinformował o stanie zdrowia swojego kapitana. Po szczegółowych badaniach okazało się, że Zoran Arsenic doznał złamania kości strzałkowej.

Według wstępnych diagnoz przerwa „Zoriego” potrwa od 6 do 8 tygodni

- czytamy w komunikacie "Medalików"

Luis Palma w czwartek przeprosił za swoje zagranie. "Chciałbym publicznie przeprosić i wyjaśnić, że nie miałem żadnych złych intencji, by wyrządzić krzywdę Zoranowi Arseniciowi. Niestety, spowodowałem kontuzję, której nie chciałem. Życzę mu pełnego i szybkiego powrotu do zdrowia oraz siły dla niego, jego rodziny i całej drużyny" - oświadczył skrzydłowy Kolejorza.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama