Polacy na igrzyskach olimpijskich zaliczyli kompromitujący wynik - tylko 10 medali to najgorszy rezultat od wielu lat. Do tego doszły wypowiedzi sportowców, które kompromitują poszczególne związki sportowe. A to wszystko ze Slawomirem Nitrasem w roli ministra sportu. "Dał pan ciała" - piszą mu kibice.
Polacy w Paryżu zdobyli tylko 10 medali, co spotkało się z ostrą krytyką. W dodatku tylko jeden medal był z najcenniejszego kruszcu - we wspinaczce sportowej triumfowała Aleksandra Mirosław. Jednak nie tylko o wynikach mówiło się na igrzyskach - zapaśnik Arkadiusz Kułynycz powiedział, że do Paryża nie zabrano jego sparingpartnera, a pojechały osoby towarzyszące związkowców. Z kolei Daria Pikulik (kolarstwo torowe), która ostatecznie wywalczyła srebro, powiedziała, że sama opłacała sobie zgrupowanie, a kombinezony kolarze dostali... dzień przed startem.
Skoro wynik Polaków na igrzyskach jest kompromitujący, a sportowcy wysunęli oskarżenia, to do akcji wkroczył minister sportu.
- Wyjaśnimy każdy zgłaszany przez sportowców przypadek zaniedbania. Sygnałów dotyczących braku obecności trenerów, fizjoterapeutów lub braku sprzętu było zbyt dużo. Rozpoczynamy od ustalenia kto i w jakim charakterze przebywał na igrzyskach olimpijskich za pieniądze publiczne - napisał dziś Sławomir Nitras.
Wyjaśnimy każdy zgłaszany przez sportowców przypadek zaniedbania. Sygnałów dotyczących braku obecności trenerów, fizjoterapeutów lub braku sprzętu było zbyt dużo. Rozpoczynamy od ustalenia kto i w jakim charakterze przebywał na igrzyskach olimpijskich za pieniądze publiczne. pic.twitter.com/wPIVfkvZzJ
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) August 12, 2024
W odpowiedzi padają pytania - gdzie szef resortu był przed igrzyskami? Tajemnicą nie jest na przykład, że tor kolarski w Pruszkowie zajęty jest przez komornika, a sytuacja finansowa PZKol jest katastrofalna. A to tylko jedna dyscyplina sportu...
Po igrzyskach krytyka spada też na ministra Nitrasa.
- Niestety panie ministrze dał pan ciała i tyle. Zostając ministrem miał pan sporo czasu na ogarnięcie choć części tematów związanych z olimpiadą - pisze jeden z internautów. Padają też pytania: "Czy otrzymali Państwo jakieś sygnały na ten temat przed igrzyskami? Jeśli tak, jakie działania zostały podjęte?". Z kolei inni z przekąsem sugerują, że sprawa zakończy się "opiłowywaniem" z przywilejów - to oczywiście nawiązanie do "opiłowywania katolików", czyli słynnej wypowiedzi Nitrasa.