Rewanż za 4 miesiące. Dobrze, że to już niedługo. Bark z zerwanym ścięgnem oczywiście boli, rehabilituję go codziennie, ale to nic w porównaniu z bólem serca. Jeśli wygram, zoperuję oba barki i spróbuję w ciągu półtora roku jeszcze wrócić. A jeśli przegram? Takiego scenariusza nie biorę pod uwagę, bo byłby to dla mnie smutny scenariusz.
- napisał bokser na swoim profilu na Facebooku.
Walka z Rihardsem Bigisem na Narodowej Gali Boksu zakończyła się porażką Marcina Najmana. Musiał on poddać się po czwartej rundzie ze względu na kontuzję barku. Przypomnijmy, że to nie pierwsza taka sytuacja w karierze "El Testosterona". W przeszłości doznał on kontuzji podczas walki MMA z Przemysławem Saletą i też musiał przedwcześnie opuścić miejsce walki.
 
                        
        
        
        
         
                         
                         
                         
             
             
             
             
            ![Ten strzał był warty milion. Kibic wygrał i oszalał ze szczęścia [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_aa6b7f8e9dba96beb64548f47c3308b8c9457e223996d7449c5bd0f32b6b2e34_c.jpg?r=1,1) 
             
            