Z powodu groźnego wypadku już na początku pierwszego okrążenia przerwany został wyścig Formuły 1 o Grand Prix Wielkiej Brytanii. Ucierpiał Zhou Ganyu z zespołu Alfa Romeo Racing Orlen. Chiński kierowca teamu, którego rezerwowym jest Robert Kubica, natychmiast trafił do centrum medycznego.
Już na pierwszym ostrzejszym zakręcie wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Wielkiej Brytanii doszło do kolizji czterech bolidów. Wśród nich był ten prowadzony przez Zhou Ganyu. Telewizyjne kamery pokazały jak Chińczyk z dużą prędkością wypadał z trasy legendarnego toru Silverstone.
Zhou Guanyu is thankfully okay. Terrifying angle here:
— SuzeSport (@SportySuz21) July 3, 2022
pic.twitter.com/wx01bxEWLw
Po wypadku na starcie GP Wielkiej Brytanii Zhou Guanyu jest przytomny i trafił do centrum medycznego na torze, gdzie przechodzi badania
- napisano na Twitterze zespołu, którego kierowcą rezerwowym jest Robert Kubica.
Podczas telewizyjnej transmisji wyemitowano też komunikat, który inżynier wyścigowy przekazał przez radio Finowi Valtteriemu Bottasowi, drugiemu z zawodników Alfa Romeo. "Z Zhou wszystko ok" - podkreślił.
Update: Following his crash, Zhou underwent checks in the medical centre. There were no major injuries. He remains under observation in the medical centre.
— Alfa Romeo F1 Team ORLEN (@alfaromeoorlen) July 3, 2022
Tuż po starcie wyścigu na Silverstone Brytyjczyk George Russell (Mercedes), lekko popchnięty przez jednego z rywali, wpadł na bolid prowadzony przez Zhou na tyle niefortunnie, że auto Chińczyka przekoziołkowało i sunąc kołami do góry uderzyło w barierkę. Incydent wyglądał groźnie i początkowo nawet nie pokazywano żadnych powtórek - te pojawiły się w transmisji telewizyjnej dopiero wówczas, gdy potwierdzono, że 23-letni Zhou nie odniósł poważnych obrażeń.
W osobną kolizję byli uwikłani reprezentant Tajlandii Alexander Albon (Williams), Francuz Estepan Ocon (Alpine) oraz Japończyk Yuki Tsunoda (Alpha Tauri). Nikomu z nich, podobnie jak Russellowi, nic się nie stało. Po kilkudziesięciu minutach wyścig wznowiono ze startu stojącego, przywracając kolejność ustaloną w kwalifikacjach. Z pole position ruszył zatem ponownie Hiszpan Carlos Sain jr. (Ferrari), którego przed czerwoną flagą zdążył wyprzedzić broniący tytułu Holender Max Verstappen (Red Bull).