Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Strzelnie. Powodem śmierci było uduszenie, za które odpowiada Zbigniew P. Działał w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia – przekazała w komunikacie prokurator Karolina Stocka-Mycek z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.,
Do zbrodni doszło 27 kwietnia 2025 r. w Borowie podczas spotkania towarzyskiego. Zbigniew P., który od kilku miesięcy mieszkał u swojej ofiary, przyznał w trakcie składania zeznań, że podczas awantury dusił swojego znajomego, ale nie przyznał się do zabójstwa. Sąd zadecydował o jego aresztowaniu.
Na ławie oskarżonych zasiądą też 50-letni Adam M. i 43-letni Andrzej H. Śledczy zarzucają im utrudnianie postępowania karnego i pomoc Zbigniewowi P. w uniknięciu odpowiedzialności za popełniony czyn. Mężczyźni – według śledczych – chcieli upozorować samobójstwo ofiary.
„Tworzyli fałszywe dowody w postaci pętli kabla zawiniętego na kiju od miotły i ustalili inny przebieg wydarzeń aniżeli faktyczny, chcąc wprowadzić organy ścigania w błąd co do przyczyny śmierci pokrzywdzonego, a nadto mając wiarygodną wiadomość o dokonaniu zabójstwa, nie zawiadomili niezwłocznie o tym organów ścigania” – przekazali śledczy.
Ostatecznie zeznania obu mężczyzn obaliła sekcja zwłok, która jednoznacznie określiła przyczynę śmierci mieszkańca Borowa.
Adam M. i Andrzej H. nie przyznali się do zarzucanego im czynu. Grozi im kara więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat, a Zbigniewowi P. nawet dożywocie.