Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie z rażącym naruszeniem przepisów prawa wstrzymał wykonanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wydanej przez GDOŚ we wrześniu 2022 r. - twierdzi Polska Grupa Energetyczna. Chodzi oparte na skargach zagranicznych organizacji pozarządowych postanowienie WSA w sprawie wstrzymania wydobycia z kopalni węgla brunatnego Turów. Zdaniem przedstawicieli spółki, organ nawet nie przeanalizował donosów i w pełni się na nich oparł. Przedstawiciele rządu zapowiadają, że nie zgodzą się z tą decyzją.
"Działalność kompleksu w Turów to zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski i regionu na najbliższe lata. Nie będzie zgody polskiego rządu na wstrzymanie wydobycia! Nie pozwolimy na utratę tysięcy miejsc pracy mieszkańców regionu! Wydobycie będzie prowadzone tak długo jak to będzie możliwe i potrzebne" - napisała we wtorek na Twitterze szefowa resortu klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Działalność kompleksu w #Turów to zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski i regionu na najbliższe lata. Nie będzie zgody polskiego rządu na wstrzymanie wydobycia! Nie pozwolimy na utratę tysięcy miejsc pracy mieszkańców regionu!
— Anna Moskwa (@moskwa_anna) June 6, 2023
Wydobycie będzie prowadzone tak długo jak…
We wspólnym komunikacie Fundacja Frank Bold, Greenpeace oraz Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA przekazały, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że w sprawie dotyczącej kopalni Turów zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody w środowisku i wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dla przedsięwzięcia. "To na tej podstawie w lutym 2023 roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedłużyło koncesję na wydobycie węgla" - napisano w komunikacie.
Skargę na decyzję środowiskową złożyły jesienią 2022 roku m.in. trzy wymienione wyżej organizacje. Ekolodzy zwrócili uwagę, że postanowienie WSA w Warszawie nie jest prawomocne i przysługuje możliwość wniesienia zażalenia do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin napisał we wtorek na Twitterze, że "Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie realizuje obce interesy". "Na wniosek Die Grosse Kreisstadt Zittau, czeskiego i niemieckiego oddziału Greenpeace oraz Fundacji Frank Bold sędziowie żądają zamknięcia kopali Turów. Nie pozwolimy na to! Obronimy 60 000 miejsc pracy" - zaznaczył.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie realizuje obce interesy. Na wniosek Die Große Kreisstadt Zittau, czeskiego i niemieckiego oddziału Greenpeace oraz Fundacji Frank Bold sędziowie żądają zamknięcia kopali #Turów. Nie pozwolimy na to! Obronimy 60 000 miejsc pracy.
— Jacek Sasin (@SasinJacek) June 6, 2023
Spółka PGE w wydanym oświadczeniu podkreśliła, że WSA w Warszawie "z rażącym naruszeniem przepisów prawa wstrzymał wykonanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wydanej przez GDOŚ we wrześniu 2022 r". "Decyzję środowiskową zaskarżyli zieloni działacze z Niemiec i Czech" - zaznaczono.
Jak przekazano, sąd w motywach rozstrzygnięcia nie odniósł się do stanowiska PGE GiEK, nie dokonał merytorycznej oceny stanowiska wnioskodawców, opierając się w całości na ich twierdzeniach, nie przeprowadzając tym samym analizy i weryfikacji zaistnienia podstaw do wstrzymania wykonalności decyzji.
"Działalność Kopalni Turów do 2044 r. jest kluczowa z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Wykorzystamy wszystkie przysługujące nam środki prawne w postępowaniu zażaleniowym przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Nie pozwolimy zamknąć Turowa. Ani polskie ani europejskie sądy nie są od tego żeby zamykać legalnie działające przedsiębiorstwo"
Spółka dodała, że kopalnia Turów prowadzi obecnie działalność wydobywczą na podstawie koncesji wydanej w 1994 r., zmienionej w marcu 2020 r. w zakresie wydłużenia terminu jej obowiązywania do 2026 r. "Dalsza praca Kopalni Turów nie jest zagrożona" - zapewniono.