Prokuratura wnosi o ukaranie policjanta, który był odpowiedzialny za zabezpieczenie strefy buforowej przy polsko-białoruskiej granicy. Wiceminister sprawiedliwości mówi nam, że „nie zna sprawy” i odsyła do prokuratury, a ta, na gorąco komentować nie chce. - Dla związku zawodowego jest to w ogóle decyzja niezrozumiała. Mam takie wrażenie, że pan prokurator, jak była inna opcja polityczna miał inne zdanie, a kiedy opcja polityczna się zmieniła, zdanie zmienił – mówi w rozmowie z Niezalezna.pl wiceprzewodniczący ZG NSZZ Policjantów.
Portal Onet poinformował dziś o przedstawieniu zarzutu przekroczenia uprawnień przez byłego naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce Tomasza Waszczuka, który obecnie przebywa na emeryturze.
Sprawa dotyczy uniemożliwienia wjazdu w lutym 2022 r. na teren Białowieży dwojga posłów: Klaudii Jachiry i Urszuli Zielińskiej, które pod pozorem dotarcia do swojego biura poselskiego próbowały wjechać do zamkniętej ze względu na sytuację na polsko-białoruskiej granicy strefy buforowej.
Prokurator, który wcześniej dwukrotnie umorzył sprawę policjanta, po zmianie władzy do niej powrócił w kwietniu br. i skierował do Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim akt oskarżenia, zarzucając mu działanie „na szkodę interesu publicznego i prywatnego” obu parlamentarzystek, „tj. o czyn z art. 231 par. 1 kk”, zagrożony karą pozbawienia wolności do 3 lat.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z wiceszefem ministerstwa sprawiedliwości Arkadiuszem Myrchą, który przyznał, że nie zna sprawy i skierował nas do rzecznika Prokuratury Krajowej. - Nie czytałem nawet tego artykułu, bo byłem na posiedzeniu zamkniętym Sejmu – usłyszeliśmy.
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak przesłał nam sms-a z informacją, że przebywa na urlopie i skierował nas do biura prasowego. Tam usłyszeliśmy, że kompetencje do udzielenia informacji w tej sprawie ma dział prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, której podlega Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej stawiająca policjantowi zarzuty.
Rzecznik Elżbieta Łukasiewicz z PO w Ostrołęce poinformowała nas, że odpowiedzi na pytania dotyczące tej sprawy może nam udzielić w poniedziałek drogą mailową. Pytana czy zarzuty mają dotyczyć tylko Tomasza Waszczuka czy może planowane jest też przedstawienie zarzutów jego przełożonym, stwierdziła: „będziemy to ustalać” – Proszę o maila z pytaniami i będziemy działać – zadeklarowała rzecznik.
O zarzutach dla byłego naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce portal Niezalezna.pl rozmawiał też z młodszym inspektorem Andrzejem Szarym, wiceprzewodniczącym Zarządu Głównego NSZZ Policjantów.
Nasz rozmówca zaznaczył, że Tomasz Waszczuk „od samego początku ma ochronę prawną związku zawodowego” i wyraził nadzieję, „że może jeszcze na etapie prokuratorskim, pan prokurator się zreflektuje” i wycofa wobec niego zarzuty, „a jeżeli nie, to sąd uniewinni pana naczelnika”.
- Dla związku zawodowego jest to w ogóle decyzja niezrozumiała. Mam takie wrażenie, że pan prokurator, jak była inna opcja polityczna miał inne zdanie, a kiedy opcja polityczna się zmieniła, zdanie zmienił
- podkreślił Andrzej Szary.
Według niego, stawiane Waszczukowi zarzuty „są nietrafione, a strefa buforowa, jak pokazuje rzeczywistość, jest potrzebna, ponieważ dochodzi do mniejszej ilości ataków na funkcjonariuszy”.
- Poza tym, za tą strefę odpowiada Straż Graniczna i zapewne nie ma w tym winy pana naczelnika [Tomasza Waszczuka-red.] Kompletnie tej decyzji prokuratora nie rozumiem
- podsumował policyjny związkowiec.